środa, 31 lipca 2013

Rozdział 13

Perspektywa Kasi

-Oj Piotruś nie przejmuj się nim, Monika kocha tylko Ciebie i wiem jak bardzo jej na Tobie zależy.- powiedziałam po chwili.

-Tak kocha mnie nad życie i nie może beze mnie żyć, a jak ja chce z nią spędzić choć trochę czasu, to ona umawia się z Michałem, nie sądzisz że to jest trochę chore?

-Chore? Wręcz przeciwnie, skoro umówiła się z nim już wcześniej, nie widzieliście się przez kilka dni, może po prostu nie zdążyła Ci powiedzieć , nie złość się na nią, bo nie warto.- uśmiechnęłam się.

-Dobra, nie mam ochoty na razie o niej gadać, a powiedz co tam u Ciebie?

-Nie wiem czy wiesz, ale wygrałam Wielkiego Szlema w Roland Garros- zaśmiałam się.- A tak w ogóle, to wczoraj wróciłam z Hiszpanii, między mną a Michałem, chyba zaczyna się układać. By najmniej już nic nie leży mi na sumieniu…- puściłam mu oczko.

-Czyli Wy jesteście razem, tak? Wiedziałaś, że on jedzie do Moniki?

-Tak wiedziałam o tym, skoro się umówili, to co miałam go zatrzymywać. – powiedziałam wesoło.- Pewnie jesteś głodny, co? Trochę kilometrów z Rzeszowa, tutaj jest.

-Tak rzeczywiście.

-To choć zrobimy kolacje.- mruknęłam i pociągnęłam Piotrka za rękę w stronę kuchni. Przygotowaliśmy cały talerz kanapek z nutellą i nalałam do szklanek sok pomarańczowy. Zjedliśmy oglądając jakiś denny film, zaraz po tym zasnęłam na Piotrka ramieniu. Kilka minut później Piotr zaniósł mnie na moje łóżko.

-Zostań ze mną, proszę.- szepnęłam, gdy Pit dał mi całusa w czoło. Piotrek przytaknął i położył się ze mną, mocno się do niego przytuliłam i ponownie zasnęłam.

Obudziliśmy się zaraz przed południem.

-Ty śpiochu, wiesz która jest godzina? Czemu mnie nie obudziłeś?!- zaśmiałam się i rzuciłam w niego poduszką, kilka minut później ganialiśmy się z poduszkami po całym domu, jednak później zaspani odpadliśmy ciężko na kanapie w salonie.- Idź pod prysznic, zrobię śniadanie i pojedziemy do Rzeszowa.

-Ale po co? Nie mogę wrócić w poniedziałek?

-Nie możesz, jedziemy za jakieś pół godziny, musisz porozmawiać z Moniką, a nie będziesz mi tu przez cały weekend siedział z kwaszoną miną.

-Może i masz racje.- uśmiechnął się.- Co mi zrobisz na śniadanko?

-Co sobie tylko życzysz, królewiczu.- pokazałam mu język i poszłam do kuchni.

-Zrób jajecznice i kawkę Kasiuniu- krzyknął idąc do łazienki, ja wzięłam się do roboty. Po chwili jedzenie było już na talerzach, Piotrek zszedł na dół i zaczęliśmy jeść, następnie jak poszłam się umyć i ubrać, 15 minut później byliśmy już w drodze do Rzeszowa.

Perspektywa Michała

Z Moniką spędzałem miłe dnie, próbowałem się do niej po części zbliżyć, wiedziałem jednak że to nie w porządku do Kasi i Piotrka. Dziś wstałem dosyć wcześniej Moni jeszcze spała, przygotowałem coś do jedzenia i poszedłem się umyć, gdy weszłam już z powrotem do kuchni, Moniś siedziała przy stole.

-Dzień dobry.- powiedziałem i dałem jej buziaka w policzek.

-Dzień dobry.- odpowiedziała pogodnie.- Może pójdziemy gdzieś na miasto?- dodała po chwili.

-Pewnie.- uśmiechnąłem się. Resztę śniadania spędziliśmy w ciszy, później pozmywałem naczynia, dopiłem kawę i zacząłem szykować się do wyjścia. Po pół godzinie spacerowaliśmy po parku.

-Wyjaśniliście sobie wszystko z Kasią?

-Tak, byłem u niej w Hiszpanii, od razu razem wczoraj wróciliśmy.

-To dobrze.- puściła mi oczko.

-Tak, tylko że… Tylko że to Ty mi zawróciłaś w głowie… Do niej też coś czuje, ale nie to samo co do Ciebie Monika.

-Michał zrozum, że nic z tego nie wyjdzie, kocham Piotrka, Ty jesteś dla mnie tylko przyjacielem, nie potrafiłabym Cie pokochać tak jak jego…- zakończyła rozmowę, chwilę szliśmy w ciszy, potem zaprosiłem ją na kręgle. Po dwu godzinnej grze poszliśmy coś zjeść, a później już do domu. Zaparzyliśmy sobie herbatę i usiedliśmy w salonie.

-Wiesz co, będę się już zbierał.- powiedziałem dokańczając gorący napój.

-Odprowadzę Cie do drzwi.- przytaknąłem i poszliśmy na korytarz, ubrałem buty i założyłem bluzę, bo zrobiło się zimno na dworze, mimo że było lato. Wykorzystując chwilę mocno pocałowałem Monikę w usta, jednak w tej samej chwili do domu weszli Kasia i Piotrek. Ten podszedł do mnie i zaczęliśmy my się szarpać.

-Nie warto, zostaw go.- szepnęła do niego Kasia przyciągają go do siebie, po czym wybiegła z mieszkania.

-Kasia! Kasia zaczekaj!- krzyknąłem za nią.

-Zostaw mnie w spokoju.

-Kasia proszę Cie!- dogoniłem ją i złapałem lekko za rękę.

-No to tu jeszcze robisz? Wracaj sobie do Moniki, zrobiłeś to specjalnie! Nawet nie mogę sobie teraz wyobrazić, jak mogłam Ci zaufać! Myślałam, że będę w końcu szczęśliwa, razem z Tobą, jednak się myliłam i nie potrzebnie z Tobą wracałam, chociaż tyle dobrego by mnie ominęło!- wykrzyczała patrząc mi prosto w oczy.

-Przepraszam…- szepnąłem cicho i spuściłem głowę do dołu.

-Mam gdzieś Twoje przeprosimy! Ja mam już tego kurwa dosyć.- wykrzyczała jeszcze głośniej i uciekła, próbowałem ją dogonić lecz na marne, zniknęła mi w tłumie…


Perspektywa Piotrka


Stałem przy drzwiach i patrzyłem na Monikę która miała łzy w oczach zapytałem w szoku jej tylko "Monika co to miało być
 nie odpowiedziała milczała to był znak dla mnie aby w tej chwili wyjść z jej mieszkania i już nigdy nie wrócić
gdy byłem przy wyjściu i już miałem wyjść zaszła mi drogę i odpowiedziała zaczekaj a wyjaśnię ci to wszystko zamykając drzwi i stała obok nich
Słucham odpowiedziałem
- On mnie pocałował znienacka -zaczęła smutnym głosem
- Ciekawe?
- Uwierz mi  to nic nie znaczyło  ja tylko ciebie kocham
-Jak byś mnie kochała to spędziła byś ze mną ten weekend a nie z Michałem
- Chciałam powiedzieć ale nie zdarzyłam ci powiedzieć że przyjedzie bo byłeś w Bełchatowie
-Był telefon,. Ale zresztą nawet nie miałaś czasu aby zadzwonić do mnie  bo ciągle miałaś zajęte
- Piotrek jak mam ci udowodnić że Ciebie tylko kocham- zapytała
- Nie wiem teraz muszę wyjść już miałem wyjść gdy złapała mnie za rękę i   dała namiętnego buziaka  z początku się opierałem ale po chwili oddawałem jej namiętne pocałunki bo zawsze działa na mnie hipnotyzująco
W pewnym momencie się oderwała
-Teraz mi wierzysz -zapytała
- Nie do końca - odpowiedziałem
- Pociągnęła mnie za rękę do swojej sypialni a tam zaczęła znów całować namiętnie i odpinać mi guziki od koszuli ściągnęła  swoją bluzkę  i po chwili pozbyliśmy się wszystkich ubrań  opadliśmy oboje  na łóżko  zajmując się sobą na wzajem  po stosunku  leżeliśmy przytuleni do siebie  naglę zapytała Piotruś teraz mi wierzysz że jesteś dla mnie najważniejszy
- Pocałowałem ją tylko
 -Obiecaj mi tylko że już więcej tego nie zrobisz- Zapytałem
-Obiecuję a tak w ogóle gdzie ty byłeś ?- zapytała
- u Kasi musiałem z nią pogadać uświadomiła mi że mam z tobą porozmawiać i dać szansę - Odpowiedziałem
- aha odpowiedziała tylko  i znów mnie pocałowała
Udowodniła mi tym  namiętnym seksem ze jest tylko moja i obiecała że już postara mi się poświęcić więcej
Kocham ją bardzo  jest tylko moja i nie pozwolę sobie aby ktoś mi ją odbił  a szczególnie Michała bo miał Kasię i powinien nią się zając a nie Moją Moniką

 Perspektywa Moniki

Patrzyłam na Piotrka gdy zadawał mi pytanie  milczałam ale wiedziałam że jeżeli teraz czegoś nie zrobie to mogę o stracić już go na zawsze Podeszłam do niego i dałam namiętnego buziaka z początku się opierałą ale po chwili oddawał  buziaki
Oderwałam się od niego pytając czy mi wieży zwątpił podjęłam radykalne kroki zaciągnęłam go do sypialni  pokazując że jest dla mnie najważniejszy   gdy już leżeliśmy po wszystkim wtuleni w siebie  zapytałam czy teraz mi wieży pocałował mnie tylko to był dla mnie znak że mnie Kocha i wierzy . Zapytałam gdzie był a on  że u Kasi   .W sumie nie byłam zła ani zazdrosna o nią bo wierzyłam że kocha Michała i nie uwiodła by na mojego Piotrka . Byłam jej wdzięczna że uświadomiła  jak jestem ważną osobą dla niego  .Postanowiłam z nią porozmawiać o tym i Michałem powinna mu wybaczyć


---------------------------------------------------------------------
Liczę na wasze komentarze bo to naprawdę motywuję do dalszego pisania  a jak nie to będę zmuszona zrezygnować  z tego bloga .....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz