środa, 17 lipca 2013

Rozdział 11


Perspektywa Kasi

Minął tydzień odkąd wyjechałam na wakacje do Hiszpanii. Jest tu wspaniale, pięknie widoki, ciepła woda mogę na spokojnie przemyśleć sprawy i odpocząć. Radek już kilka dni temu powinien wrócić do Francji, gdzie pracuje na co dzień, jednak zdecydował, że wróci ze mną do Polski, z tego co się ostatnio dowiedziałam on również pochodzi i mieszka w Bełchatowie. Ostatnio rozmawiałam z Moniką, może ona jedna mnie zrozumie. Było mi ciężko, przyjaźnić się z dziewczyną do której zarywał mój ukochany, nie było ważne to czy on wiedział że ja się w nim kocham czy nie. Od kilku dni non stop dzwonił do mnie Michał lub Mariusz, miałam tego dość wyjechałam na wakacje, a oni nie dawali mi żyć, mimo że nie odbierałam od nich połączenia, w końcu wyłączyłam całkiem telefon.
-Mogę Cię o coś poprosić?- spytał nagle Radek, gdy doszliśmy na plażę.
-Oczywiście.
-Zamieszkasz ze mną jak wrócimy do Bełchatowa?
-Nie uważasz, że znamy się zbyt krótko, żeby razem mieszkać?
-Naprawdę mi się podobasz…
-Tak wiem o tym, ale ja mam gdzie spać. – zaśmiałam się.
-Możesz od razu powiedzieć, że po prostu jestem Twoją zabawką na wakacje, a jak wrócisz do domu to będziesz sobie z tym Twoim przydupasem.
-Ty jeszcze masz czelność nazywać Michała przydupasem? Jesteś skończonym idiotą, myślisz że dam przezywać mojego przyjaciela, a potem wpadnę w Twoje ramiona? I tak Kocham Go, bardziej niż Ciebie i w ogóle żałuje, że Cie poznałam!!! I nie jesteś moją zabawką, a on nie jest moim chłopakiem, choć tak bardzo bym chciała, myślałam że przy Tobie poczuje się bezpiecznie tak jak przy nim i o nim zapomnę, ale byłam głupia że tak sądziłam- wykrzyczałam i odeszłam od niego.  Byłam strasznie wściekła, nigdy nikomu nie pozwolę obrażać moich bliskich, za bardzo sobie ich cenię. Resztę dnia nie wychodziłam z pokoju. Postanowiłam, że wieczorem pójdę do pobliskiego klubu na dyskotekę. Ubrałam turkusowe wysokie szpilki na platformie, czarną krótką sukienkę , włosy rozpuściłam i zrobiłam na nich lekkie fale do tego makijaż i byłam gotowa do wyjścia.  Na miejscu zobaczyłam Radka, od razu do mnie podszedł.
-Wyglądasz, wyglądasz przepięknie.- powiedział po chwili próbując mnie pocałować.
-Daruj sobie.- odpowiedziałam i lekko się odsunęłam.
-Przepraszam Kasia, jest mi przykro za to co powiedziałem do Ciebie na plaży.
-Szkoda, że nie było Ci wcześniej przykro.- mruknęłam i odeszłam. Nagle złapał mnie na rękę.
-Kasia…

-Puść mnie!- krzyknęłam i zostawił mnie w spokoju, odeszłam pod bar. W klubie byłam aż do rana, wypiłam kilka drinków, świetnie bawiłam się i tańczyłam z grupą Hiszpanek i Hiszpanów. Było miło, niestety musieliśmy już wyjść. Poszłam do hotelu Radek spał, wzięłam odprężający prysznic, położyłam się na kanapie nie minęło 3 godziny, a ubrałam strój kąpielowy na niego przewiewną lekką krótką sukienkę i poszłam na plaże, słońce mocno świeciło, leżałam sobie spokojnie na rozżarzonym piasku, dopóki kogoś nie ujrzałam…



Perspektywa Moniki


 Dzień rozpoczęłam od prysznica ,później śniadanie i  kawa i błogie lenistwo cały dzień na kanapie strasznie tęskniłam za Piotrkiem  . Dziś był mecz Resovia vs Skra  postanowiłam oglądać ten mecz ale dopiero o 18 leżałam  oglądając telewizję
 nagle telefon mi  zaczął mi zdzwonić spojrzałam na wyświetlacz Michał zdzwonił -odebrałam
-Hej Michał
-Hej Moniś
-Co słychać? -zapytałam
- Jakoś leci ciężko mi bo Kasia się nie odzywa i w ogóle
-Misiek będzie dobrze Kasia wróci z wakacji i sobie wszytko wyjaśnicie
-Myślisz? -Zapytał
-Tak tak myślę- odpowiedziałam
- A mógłbym wpaść w weekend posiedzieliśmy byśmy sobie?
- Tak wpadnij
- Dziękuję muszę kończyć bo przecież mecz się nie wygra sam -zaśmiał się
-Powodzenia  -
-Nie Dziękuję .Miłego dnia do zobaczenia
-Do zobaczenia -odpowiedziałam
Rozmawiałam długo z Michałem szkoda było mi chłopaka bo wciąż próbował   być z Kasią ale ona nawet nie chciała z nim porozmawiać . Dobrze że Ja i Pit nie miałam takich problemów- Pomyślałam
 Nagle  Pit zadzwonił - odebrałam

-Hej  skarbie
-Hej
-Zdzwoniłem ale miałaś zajęty z kim rozmawiałaś - zapytał podejrzliwie
- z Michałem
-Aha z Michałem masz czas rozmawiać a do mnie nie raczysz zazdzwonić - powiedział z pretensjami
- No skarbie zazdrosny jesteś ? - Zapytałam
-Tak
- Ale o co ?
- O Michała
- Piotrek nie masz o co przecież Michał to przyjaciel ma problemy chiałąm mu pomóc
- Tak
-Tak skarbie tylko Ciebie Kocham
-Ja ciebie też -odpowiedział
- Tęsknie wiesz
-Ja też bardzo ale muszę kończyć
-Powodzenia na meczu
-Nie dziękuję
- Pa wracam w piątek
-Pa będę czekać

i się rozłączyłam się i tak minęło mi pół dnia  wstałam i przeszłam do kuchni aby zrobić sobie obiad  zjadłam posprzątałąm i postanowiłam obejrzeć mecz  ubrałam koszulkę Nowakowskiego i zaczęłam kibicować




Perspektywa Piotrka


 Leżałem sobie na łóżku postanowiłem zadzwonić do Moniki ale oczywiście miała zajęty próbowałem kilka razy dzwonić ale ona nadal z kimś tak długo rozmawiała wkurzyłem się . Ostatni raz spróbowałem odezwała się
Zapytałem z nerwami z kim rozmawiała odpowiedziała że z Michałem wiedziałem że on nigdy nie da spokoju zrobiłem jej wyrzuty że do mnie nie raczyła zadzwonić . Ona umiała mnie zawsze uspokoić i zapewnić  pożegnałem się i zacząłem myśleć ale że jak wrócę  do Rzeszowa spędzę z nią weekend bo się z tęskniłem a zresztą będę mieć wolny weekend  .Pomyślałem zrobię jej niespodziankę . No cóż Trzeba się przygotować do meczu i z konfrontacji z Michałem .miałem obawy co do niego  bo długi czas był spokój a teraz znów zaczyna się przybliżać do Mojej Moniki  nie mogłem pozwolić na to aby mi ją odbił 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz