środa, 3 lipca 2013

Rozdział 8

Perspektywa Kasi
Dziś miałam dzień wolny. Poszłam trochę pozwiedzać miasto. Usiadłam na ławce w parku. Zadzwonił do mnie telefon, nie patrząc się kto dzwoni odebrałam.

-No w końcu Księżniczka raczyła ode mnie odebrać telefon. Gratulacje Mała, świetny mecz.- powiedział do słuchawki Michał.

-Nie mogłam wcześniej rozmawiać, dzięki, nie było łatwo.- odpowiedziałam.

-Słuchaj, musisz mi to wszystko w końcu wytłumaczyć...

-Kasieńko jak się za Tobą stęskniłem.- nagle przerwał mi rozmowę Radek.

-Przepraszam, ale woła mnie ktoś. Do zobaczenia w domu!- zakończyłam i podeszłam do nowo poznanego kolegi.

-Nie przesadzaj.- uśmiechnęłam się,- A w ogóle skąd wiesz że tutaj jestem?

-Wychodziłem w tym samym czasie z hotelu co Ty i...

-Śledzisz mnie?- rzuciłam żartem.

 -Nie no coś Ty, brałem od mamy dokumenty, bo musiałem je zanieść do takie urzędu za rogiem...

-Oki,oki starczy, wcale nie musisz mi się tłumaczyć.

-To co może idziemy na jakiś obiad?- spytał po chwili.

-Tak pewnie, jestem strasznie głodna...

W restauracji byliśmy ładne dwie godziny. Potem poszliśmy na spacer. Robiliśmy sobie mnóstwo zdjęć. W pewnej chwili ujrzeliśmy coś  magicznego, ta chwila w tym miejscu mogła by trwać wiecznie, gdyby jeszcze tu był Michał, ale zaczynałam czuć coś do Radka, miło razem spędzaliśmy czas, jednak to nie to samo...

Obydwoje mieli czekoladowe oczy co obalało mnie z nóg. Resztę dnia spędziliśmy właśnie tam, wieczorem wróciłam do hotelu.

-Jakie plany na noc?

-Muszę się wyspać, jutro trening, pojutrze mecz II rundy.- puściłam mu oczko.

- A może pójdziemy do mnie na jakiś film?- zapytał słodko.

-No dobrze, skoro tak bardzo chcesz.- uśmiechnęłam się, po kilku minutach byliśmy na miejscu.

-To jaki film sobie życzysz?

-Nad życie. Piękna historia miłości.

-Widać, że lubisz siatkówkę.

-Lubię? Ja ją kocham, gdyby nie tenis, pewnie grałabym w siatkę. W końcu Michał jest zawodowym siatkarzem, zaraził mnie od tego, jeździmy na mecze reprezentacji, jak tylko mam czas, mieszkamy razem, razem gramy...

-Michał to Twój chłopak?

-Żeby to było takie łatwe.

-Nie rozumiem.

-Nie, to nie jest mój chłopak, przyjaciel.- uśmiechnęłam się i zaczęliśmy oglądać film.- wzruszyłam się oglądając go, Radek przytulił mnie. Odpowiedziałam mu pocałunkiem, po chwili znaleźliśmy się na łóżku, zdjęłam mu bluzkę. Tak upojnie spędziliśmy noc....

Perspektywa Michała

W końcu udało mi się porozmawiać z Kasią, jednak po kilku minutach rozmowę przerwałam nam jakiś chłopak "Kasieńko jak się za Tobą stęskniłem" usłyszałem w słuchawce głos nieznajomego. Nie rozumiałem jej trochę. Podobno się we mnie zakochała, a teraz dopiero co wyjechała a już odprowadza się z innymi, zacząłem nie ogarniać tego, bo może nie warto. Dni mijały jak codziennie, spanie, trening, jedzenie i znowu spać. Głownie przez ostatni czas nie wychodziłem z domu, wcześniej co najmniej co weekend chodziliśmy z Kaśką na dyskoteki, spotkania z kumplami, teraz też mnie nie uszczęśliwiały jak kiedyś. "Muszę zacząć wszystko od nowa"- pomyślałem i zacząłem pracować nad lepszym jutrem...








Perspektywa Moniki



Obudziłam się rano  była godzina 8   wyłączyłam budzik a na wyświetlaczu ukazała się wiadomość od Misia  odczytałam a w treści pisało Dzień dobrzy Skarbie  życzę ci miłego dnia Kocham cię :*  humor mi się popraaawił od razu odpisałąm mu to samo . Wstałam  poszła do łazienki szybki prysznic makijaż, zawinieta w recznik poszłam do garderoby ubrałam miętowe spodnie ,biała bokserkę i czarne trampki , zeszła na dół do kuchni aby robić sobie kawę i śniadanie ,zjadła pozmywałam  ,stwierdziła że trzeba trochę posprzątać dom więc włączyła sobie głosno muzykę i zabrałąm się za odkurzanie  .Gdy już skończyłam napisałą do Pita aby wpadł na 20  do mnie na kolację  .
 oczywiście zgodził się .Zabrałam kluczę i torbę i wyszłam zrobić zakupy na wieczór kupiłam ulubione wino Pita . gy już zakupy byłu zrobione wróciłam do domu rozpakowałam zakupy ,zabrałam się za szrlotkę Pit ją uwielbiał , gdy już była w piekarnku zabrałam się za zapiekankę .  Posttanowiłam się przygotować ubrałam sukienkę w kolorze czarnym i czerwonymi dodatami i szpilki w tym samym kolorze ,poprawiłam makijaż nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Odtworzyłam je a w nich ukazał się mój ukochany
-Hej
-Hej
wszedł całując mnie na przywitanie i dając mi wino
-Rozgość się
-Dobrze
- Pomóc ci w czymś - zapytał
-Tak , możesz nakryć do stołu a ja wstawię zapiekankę
Gdy już było już wszystko gotowe podałąm do stołu a Pit nalał mi i sobie wina
 Kolacja mineła barzdo przyjemnie rozmawialiśmy i śmialiśmy się
Posprzątaliśmy po kolacji  ,Piotr włączył muzykę i zapalił świece usiedliśmy na kanapie z winkiem w ręku przytuliłam się do niego.  naglę Piotr powiedział wiesz Moni
-Tak
-Zapominałem ci powiedzieć że dziś pięknie wyglądasz
-Dziękuję -odpowiedziałam mu całując go namiętnie oderwaliśmy się od siebie .
Naglę Pit zabrał mi kieliszek i swój odłorzył na stole i przytuliłm mnie i zaczoł całować namietnie
  zabrał mnie na ręce i zaniósł do sypialni było mi naprawdę przyjemnie w jego ramionach
Pozbyliśmy się ubrań mój skarb by ł naprawdę delikatny  usneliśmy w objeciach.





Perspektywa Piotra

Obudziłem się rano zaraz napisałem do Monisi esemsa życząc jej miłego dnia i ,że ją kocham  po chwili odpisałą  ze tez mnie kocha wstałe poszedłem do łazienki i wziąłem szybki prysznic ubrałem się i zszedłem zrobiłem sobie kawe i śniadanie  posprzątałęm ,usiadłem w salonie na kanapie z kawą w ręku włączyłem telewizję i przełanczałem kanały naglę usłyszałem głos dzwonka smsa  na wyświetlaczu wyswieliła mi się moja Misia zapraszając mnie na 20 na kolację ucieszyłem się . do 20 miałem czas aby trochę odpocząć po meczących meczach i treningach  leżac na kanapie usnełem obudziłem się o 18 zaczełem się szybko szykować koło 19;30 wyszedłem wsąpiłem do sklepu po moje ulubione wino. Zadzwoniłem do  Moni drzwi otwarłą mi wszedłem pocałowałem ją na powitanie
zapytałem czy w czymś jej pomóc  powiedziała ,że mam nakryć do stołu   podała zapiekankę nalałem jej i sobie wino kolacja przemieniała przyjemnie . Pomogłem jej później posprzątać po kolacji usiedliśmy na kapnie pijąc wino przytuliła się do mnie .Powiedziałem że pięknie dziś wygląda i pocałowała mnie oderwałem się od nie zabrałem jej wino z ręki odłożyłem na stoliku  zabrałem ją w objęcia i całując namiętnie , wstałem wziewam ją na ręce i zaniosłem do sypialni , była taka słodka  oddawała mi każdy ruch i pocałunek.
Byłem w tedy najszczęśliwszym człowiekiem na świecie usnęliśmy w objęciach i spaliśmy tak do rana.

1 komentarz:

  1. Bardzo fajnie piszesz i czekam na dalsze rozdziały :-)

    Zapraszam na moje opowiadanie siatkarskie : www.my-life-is-volleyball.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń