Perspektywa Kasi
-Oj Piotruś nie przejmuj się nim, Monika kocha tylko Ciebie i wiem jak bardzo jej na Tobie zależy.- powiedziałam po chwili.
-Tak kocha mnie nad życie i nie może beze mnie żyć, a jak ja chce z nią spędzić choć trochę czasu, to ona umawia się z Michałem, nie sądzisz że to jest trochę chore?
-Chore? Wręcz przeciwnie, skoro umówiła się z nim już wcześniej, nie widzieliście się przez kilka dni, może po prostu nie zdążyła Ci powiedzieć , nie złość się na nią, bo nie warto.- uśmiechnęłam się.
-Dobra, nie mam ochoty na razie o niej gadać, a powiedz co tam u Ciebie?
-Nie wiem czy wiesz, ale wygrałam Wielkiego Szlema w Roland Garros- zaśmiałam się.- A tak w ogóle, to wczoraj wróciłam z Hiszpanii, między mną a Michałem, chyba zaczyna się układać. By najmniej już nic nie leży mi na sumieniu…- puściłam mu oczko.
-Czyli Wy jesteście razem, tak? Wiedziałaś, że on jedzie do Moniki?
-Tak wiedziałam o tym, skoro się umówili, to co miałam go zatrzymywać. – powiedziałam wesoło.- Pewnie jesteś głodny, co? Trochę kilometrów z Rzeszowa, tutaj jest.
-Tak rzeczywiście.
-To choć zrobimy kolacje.- mruknęłam i pociągnęłam Piotrka za rękę w stronę kuchni. Przygotowaliśmy cały talerz kanapek z nutellą i nalałam do szklanek sok pomarańczowy. Zjedliśmy oglądając jakiś denny film, zaraz po tym zasnęłam na Piotrka ramieniu. Kilka minut później Piotr zaniósł mnie na moje łóżko.
-Zostań ze mną, proszę.- szepnęłam, gdy Pit dał mi całusa w czoło. Piotrek przytaknął i położył się ze mną, mocno się do niego przytuliłam i ponownie zasnęłam.
Obudziliśmy się zaraz przed południem.
-Ty śpiochu, wiesz która jest godzina? Czemu mnie nie obudziłeś?!- zaśmiałam się i rzuciłam w niego poduszką, kilka minut później ganialiśmy się z poduszkami po całym domu, jednak później zaspani odpadliśmy ciężko na kanapie w salonie.- Idź pod prysznic, zrobię śniadanie i pojedziemy do Rzeszowa.
-Ale po co? Nie mogę wrócić w poniedziałek?
-Nie możesz, jedziemy za jakieś pół godziny, musisz porozmawiać z Moniką, a nie będziesz mi tu przez cały weekend siedział z kwaszoną miną.
-Może i masz racje.- uśmiechnął się.- Co mi zrobisz na śniadanko?
-Co sobie tylko życzysz, królewiczu.- pokazałam mu język i poszłam do kuchni.
-Zrób jajecznice i kawkę Kasiuniu- krzyknął idąc do łazienki, ja wzięłam się do roboty. Po chwili jedzenie było już na talerzach, Piotrek zszedł na dół i zaczęliśmy jeść, następnie jak poszłam się umyć i ubrać, 15 minut później byliśmy już w drodze do Rzeszowa.
Perspektywa Michała
Z Moniką spędzałem miłe dnie, próbowałem się do niej po części zbliżyć, wiedziałem jednak że to nie w porządku do Kasi i Piotrka. Dziś wstałem dosyć wcześniej Moni jeszcze spała, przygotowałem coś do jedzenia i poszedłem się umyć, gdy weszłam już z powrotem do kuchni, Moniś siedziała przy stole.
-Dzień dobry.- powiedziałem i dałem jej buziaka w policzek.
-Dzień dobry.- odpowiedziała pogodnie.- Może pójdziemy gdzieś na miasto?- dodała po chwili.
-Pewnie.- uśmiechnąłem się. Resztę śniadania spędziliśmy w ciszy, później pozmywałem naczynia, dopiłem kawę i zacząłem szykować się do wyjścia. Po pół godzinie spacerowaliśmy po parku.
-Wyjaśniliście sobie wszystko z Kasią?
-Tak, byłem u niej w Hiszpanii, od razu razem wczoraj wróciliśmy.
-To dobrze.- puściła mi oczko.
-Tak, tylko że… Tylko że to Ty mi zawróciłaś w głowie… Do niej też coś czuje, ale nie to samo co do Ciebie Monika.
-Michał zrozum, że nic z tego nie wyjdzie, kocham Piotrka, Ty jesteś dla mnie tylko przyjacielem, nie potrafiłabym Cie pokochać tak jak jego…- zakończyła rozmowę, chwilę szliśmy w ciszy, potem zaprosiłem ją na kręgle. Po dwu godzinnej grze poszliśmy coś zjeść, a później już do domu. Zaparzyliśmy sobie herbatę i usiedliśmy w salonie.
-Wiesz co, będę się już zbierał.- powiedziałem dokańczając gorący napój.
-Odprowadzę Cie do drzwi.- przytaknąłem i poszliśmy na korytarz, ubrałem buty i założyłem bluzę, bo zrobiło się zimno na dworze, mimo że było lato. Wykorzystując chwilę mocno pocałowałem Monikę w usta, jednak w tej samej chwili do domu weszli Kasia i Piotrek. Ten podszedł do mnie i zaczęliśmy my się szarpać.
-Nie warto, zostaw go.- szepnęła do niego Kasia przyciągają go do siebie, po czym wybiegła z mieszkania.
-Kasia! Kasia zaczekaj!- krzyknąłem za nią.
-Zostaw mnie w spokoju.
-Kasia proszę Cie!- dogoniłem ją i złapałem lekko za rękę.
-No to tu jeszcze robisz? Wracaj sobie do Moniki, zrobiłeś to specjalnie! Nawet nie mogę sobie teraz wyobrazić, jak mogłam Ci zaufać! Myślałam, że będę w końcu szczęśliwa, razem z Tobą, jednak się myliłam i nie potrzebnie z Tobą wracałam, chociaż tyle dobrego by mnie ominęło!- wykrzyczała patrząc mi prosto w oczy.
-Przepraszam…- szepnąłem cicho i spuściłem głowę do dołu.
-Mam gdzieś Twoje przeprosimy! Ja mam już tego kurwa dosyć.- wykrzyczała jeszcze głośniej i uciekła, próbowałem ją dogonić lecz na marne, zniknęła mi w tłumie…
Perspektywa Piotrka
Stałem przy drzwiach i patrzyłem na Monikę która miała łzy w oczach zapytałem w szoku jej tylko "Monika co to miało być
nie odpowiedziała milczała to był znak dla mnie aby w tej chwili wyjść z jej mieszkania i już nigdy nie wrócić
gdy byłem przy wyjściu i już miałem wyjść zaszła mi drogę i odpowiedziała zaczekaj a wyjaśnię ci to wszystko zamykając drzwi i stała obok nich
Słucham odpowiedziałem
- On mnie pocałował znienacka -zaczęła smutnym głosem
- Ciekawe?
- Uwierz mi to nic nie znaczyło ja tylko ciebie kocham
-Jak byś mnie kochała to spędziła byś ze mną ten weekend a nie z Michałem
- Chciałam powiedzieć ale nie zdarzyłam ci powiedzieć że przyjedzie bo byłeś w Bełchatowie
-Był telefon,. Ale zresztą nawet nie miałaś czasu aby zadzwonić do mnie bo ciągle miałaś zajęte
- Piotrek jak mam ci udowodnić że Ciebie tylko kocham- zapytała
- Nie wiem teraz muszę wyjść już miałem wyjść gdy złapała mnie za rękę i dała namiętnego buziaka z początku się opierałem ale po chwili oddawałem jej namiętne pocałunki bo zawsze działa na mnie hipnotyzująco
W pewnym momencie się oderwała
-Teraz mi wierzysz -zapytała
- Nie do końca - odpowiedziałem
- Pociągnęła mnie za rękę do swojej sypialni a tam zaczęła znów całować namiętnie i odpinać mi guziki od koszuli ściągnęła swoją bluzkę i po chwili pozbyliśmy się wszystkich ubrań opadliśmy oboje na łóżko zajmując się sobą na wzajem po stosunku leżeliśmy przytuleni do siebie naglę zapytała Piotruś teraz mi wierzysz że jesteś dla mnie najważniejszy
- Pocałowałem ją tylko
-Obiecaj mi tylko że już więcej tego nie zrobisz- Zapytałem
-Obiecuję a tak w ogóle gdzie ty byłeś ?- zapytała
- u Kasi musiałem z nią pogadać uświadomiła mi że mam z tobą porozmawiać i dać szansę - Odpowiedziałem
- aha odpowiedziała tylko i znów mnie pocałowała
Udowodniła mi tym namiętnym seksem ze jest tylko moja i obiecała że już postara mi się poświęcić więcej
Kocham ją bardzo jest tylko moja i nie pozwolę sobie aby ktoś mi ją odbił a szczególnie Michała bo miał Kasię i powinien nią się zając a nie Moją Moniką
Perspektywa Moniki
Patrzyłam na Piotrka gdy zadawał mi pytanie milczałam ale wiedziałam że jeżeli teraz czegoś nie zrobie to mogę o stracić już go na zawsze Podeszłam do niego i dałam namiętnego buziaka z początku się opierałą ale po chwili oddawał buziaki
Oderwałam się od niego pytając czy mi wieży zwątpił podjęłam radykalne kroki zaciągnęłam go do sypialni pokazując że jest dla mnie najważniejszy gdy już leżeliśmy po wszystkim wtuleni w siebie zapytałam czy teraz mi wieży pocałował mnie tylko to był dla mnie znak że mnie Kocha i wierzy . Zapytałam gdzie był a on że u Kasi .W sumie nie byłam zła ani zazdrosna o nią bo wierzyłam że kocha Michała i nie uwiodła by na mojego Piotrka . Byłam jej wdzięczna że uświadomiła jak jestem ważną osobą dla niego .Postanowiłam z nią porozmawiać o tym i Michałem powinna mu wybaczyć
---------------------------------------------------------------------
Liczę na wasze komentarze bo to naprawdę motywuję do dalszego pisania a jak nie to będę zmuszona zrezygnować z tego bloga .....
środa, 31 lipca 2013
wtorek, 23 lipca 2013
Rozdział 12
Perspektywa Michała
Nie mogłem długo wytrzymać, podczas nie obecności Kaśki,
ciągle męczyła mnie myśl że ona coś do mnie czuję. Próbowałem z nią porozmawiać
chociażby przez telefon, ale ona ciągle uciekała od tej rozmowy. Po meczu z
Resovią, jeszcze przed weekendem udało mi się dostać bilet na Ibizę, gdzie
przebywała Kaśka. W piątek po południu byłem już na miejscu, idąc plażą
znalazłem Kasię, nie ucieszyła się na mój widok, była gotowa do ucieczki, ale w
porę zdążyłem ją zatrzymać.
-Co Ty tu robisz? Całkowicie oszalałeś?!- krzyknęła na
powitanie.
-Możesz mi już w końcu to wszystko wyjaśnić?
-Może najpierw Ty mi wyjaśnisz co tu robisz?- powiedziała
jeszcze głośniej, niż wcześniej, chwilę po tym podszedł do nas jakiś chłopak.
-Wszystko porządku?- spytał obejmując ją ramieniem.
-Tak, Radek to jest Michał, o którym Ci opowiadałam. Michał
to jest Radek.- powiedziała, po czym podaliśmy sobie ręce.
-A więc to o Tobie Kasia tyle opowiadała.- wypowiedział,
uśmiechnąłem się.
-Radek zostaw nas na chwilę samych, musimy porozmawiać.-
mruknęła po chwili, a on zniknął. – A więc słucham.- dodała.
-Nie rozumiesz, że ja tego już nie jestem w stanie ogarnąć? Podobno
kochasz się we mnie, a jesteś tutaj z pierwszym lepszym? Unikasz rozmów ze mną,
chodzisz obrażona jak jestem z Moniką! To jest nie fair jesteśmy przyjaciółmi,
chce żebyśmy byli ze sobą szczerzy, a nie urządzasz jakieś szopki. To nie jest
śmieszne, mam tego dosyć, może w końcu powiesz mi wszystko?!
-Ale to chyba nie znaczy, że musisz mnie nachodzić na
urlopie…
-Nie zmieniaj tematu, teraz już nie uciekniesz od tego.
-Kocham Cię i nie potrafię przestać Cię Kochać! Nie
sądziłam, że kiedykolwiek zakocham się w przyjacielu po tylu latach, a jednak…
Nie chciałam Ci nic mówić, bo nie chciałam Cię stracić, wiedziałam że Ty wolisz
Monikę, myślałam że Wam się ułoży jakoś, ale jak się dowiedziałam że ona jest z
Piotrkiem, to znowu wróciły do mnie myśli, „dlaczego nie, w końcu to nic
złego”. Dlatego tu przyjechałam chciałam od tego odpocząć i to przemyśleć, a
jeszcze wtedy we Francji, poznałam Radka, ale wiedziałam że nic z tego nie
wyjdzie, bo w życiu Kocha się tylko raz…- nie odpowiedziałem, wziąłem w ręce
twarz Kasi i ją pocałowałem.
-Kasia, ale wiesz że szczerość jest najważniejsza, więc nie
rozumiem, po co było to całe ukrywanie uczuć.
-Bo ja, ja… Tak bardzo się bałam, że mogę Cię stracić…-
powiedziałam ze łzami w oczach, po czym się do mnie przytuliła.
-Ja będę przy Tobie zawsze, mimo wszystko…
Perspektywa Kasi
Siedząc na plaży, zauważyłam że Michał idzie w moją stronę,
myślałam że mi się zdaje i to nie on, jednak się myliłam. Na początku byłam na
niego wściekła, za to że tu przeleciał, potem zmieniłam zdanie. W końcu sobie
wszystko wyjaśniliśmy, długo spacerowaliśmy po mieście, trzymając się za ręce,
pogrążeni w ciszy. Wkrótce znów zaczęliśmy rozmawiać.
-Wrócisz już ze mną do domu?- spytał Bąku.
-Jasne, tylko się spakuje, jeszcze muszę zamienić słowo z
Radkiem i możemy jechać na lotnisko.- odpowiedziałam, Michał uśmiechnął się.
Nie długo po tym poszliśmy do hotelu, Radek najwyraźniej nie miał ochoty na
rozmowę, dał mi do ręki jakąś kartkę i wyszedł z pokoju, chwilę później, my
byliśmy w drodze na lotnisko.
„Za kilka dni wracam do Bełchatowa, mam nadzieję że się odezwiesz.
Życzę Wam szczęścia. Radek…”
Perspektywa
Moniki
Naszedł piątek dziś miał przyjechać za równo Piotrek z Bełchatowa i Michał na weekend ale oczywiście nie zdarzyłam nic powiedzieć Piotrowi postanowiłam zrobić zakupy posprzątać dom na ich przyjazd nagle zadzwonił dzwonek do drzwi poszłam odtworzyć a w nich ukazał się ukochany
-Hej skarbie - Powiedział
-Hej wchodź-wszedł i czule się ze mną przywitał
-Tęskniłem wiesz
-Ja, też bardzo
-Czego się napijesz? -zapytałam udając się do kuchni
-Kawę,poproszę -Nastawiłam wodę i zaparzoną kawą podeszłam do stołu gdzie siedział Misiek
-Kotek mam wolny weekend może zrobimy sobie gdzieś wypad we dwoje
-Nie mogę - powiedziałam
-Dlaczego?-zapytał
-Michał przyjedzie na weekend
-Rozumiem. Michał jest ważniejszy , dla mnie w ogóle już czasu nie masz
-Ale Piotrek
-Co Piotrek stęskniłem się chciałem spędzić razem z tobą czas ale nie Bo cały czas tylko Michał to Michał tam to .Jeżeli on jest taki ważny dla ciebie to dla czego ze mną jesteś bądź z nim sobie - Powiedział ze złością
-Piotr ty jesteś najważniejszy dla mnie. A Michał Był załamany musiałam go zaprosić
-To sobie go pocieszaj ja mam dość już tego !
-Zazdrosny jesteś ? -Zapytałam
-Długo się o ciebie starałem ale widać na marne jeżeli jego wolisz niż mnie
-Piotrek gdzie ty idziesz?!- wrzasnęłam. Wyszedł trzaskając drzwiami. Siedziałam
przy stole i płakałam byłam załamana bo myślałam że to już koniec wszystko się popsuło Michał był tylko przyjacielem ale ja naprawdę Piotrka kochałam . Nie wiedziałam co mam robić. Michał wszedł do kuchni gdy zobaczył mnie w tym stanie podbiegł do mnie i przytulił mnie.
Co się stało?- spytał. Pokłóciłam się bardzo ostro z Piotrkiem.- opowiedziałam.
Wszystko wyjaśni i będzie dobrze.- szepnął mi do ucha i mocniej przytulił.
Perspektywa Piotrka
Wróciłe z Bełchatowa pojechałem do Moniki z nadzieją że spędzimy miły i romantyczny
weekend we dwoje zapukałem do drzwi otwarła przywitaliśmy się namiętnie poszedłem za nią do kuchni zrobiła nam kawę usiadła obok zaproponowałem jej wspólny weekend ale ona odpowiedziała że nie może zapytałem dlaczego . Ale ona powiedziała że Michał przyjeżdża wkurzyłem się na maxa wygarniam jej że on jest ważniejszy niż ja . Powiedziałem jej ze ma sobie z nim być jak o co jestem jej potrzebny .wstałem i bez słowa wyszedłem trzaskając drzwiami Monika wołała jeszcze za mną ale nie reagowałem wsiadłem do auta i pojechałem do Kasi po drodze uprzedziłem ją że przyjadę . Po godzinie byłem już u niej siedzieliśmy na kanapie i opowiadałem jej o wszystkim była bardzo zdziwiona i szoku . Zaproponowała mi kolacje z winem zgodziłem się było bardzo przyjemnie nawet zapomniałem o tej całej sytuacji z Moniką.
_________________________________________________________________________________
Jesteś? Został po sobie komentarz :) Z góry dziękujemy :)
Naszedł piątek dziś miał przyjechać za równo Piotrek z Bełchatowa i Michał na weekend ale oczywiście nie zdarzyłam nic powiedzieć Piotrowi postanowiłam zrobić zakupy posprzątać dom na ich przyjazd nagle zadzwonił dzwonek do drzwi poszłam odtworzyć a w nich ukazał się ukochany
-Hej skarbie - Powiedział
-Hej wchodź-wszedł i czule się ze mną przywitał
-Tęskniłem wiesz
-Ja, też bardzo
-Czego się napijesz? -zapytałam udając się do kuchni
-Kawę,poproszę -Nastawiłam wodę i zaparzoną kawą podeszłam do stołu gdzie siedział Misiek
-Kotek mam wolny weekend może zrobimy sobie gdzieś wypad we dwoje
-Nie mogę - powiedziałam
-Dlaczego?-zapytał
-Michał przyjedzie na weekend
-Rozumiem. Michał jest ważniejszy , dla mnie w ogóle już czasu nie masz
-Ale Piotrek
-Co Piotrek stęskniłem się chciałem spędzić razem z tobą czas ale nie Bo cały czas tylko Michał to Michał tam to .Jeżeli on jest taki ważny dla ciebie to dla czego ze mną jesteś bądź z nim sobie - Powiedział ze złością
-Piotr ty jesteś najważniejszy dla mnie. A Michał Był załamany musiałam go zaprosić
-To sobie go pocieszaj ja mam dość już tego !
-Zazdrosny jesteś ? -Zapytałam
-Długo się o ciebie starałem ale widać na marne jeżeli jego wolisz niż mnie
-Piotrek gdzie ty idziesz?!- wrzasnęłam. Wyszedł trzaskając drzwiami. Siedziałam
przy stole i płakałam byłam załamana bo myślałam że to już koniec wszystko się popsuło Michał był tylko przyjacielem ale ja naprawdę Piotrka kochałam . Nie wiedziałam co mam robić. Michał wszedł do kuchni gdy zobaczył mnie w tym stanie podbiegł do mnie i przytulił mnie.
Co się stało?- spytał. Pokłóciłam się bardzo ostro z Piotrkiem.- opowiedziałam.
Wszystko wyjaśni i będzie dobrze.- szepnął mi do ucha i mocniej przytulił.
Perspektywa Piotrka
Wróciłe z Bełchatowa pojechałem do Moniki z nadzieją że spędzimy miły i romantyczny
weekend we dwoje zapukałem do drzwi otwarła przywitaliśmy się namiętnie poszedłem za nią do kuchni zrobiła nam kawę usiadła obok zaproponowałem jej wspólny weekend ale ona odpowiedziała że nie może zapytałem dlaczego . Ale ona powiedziała że Michał przyjeżdża wkurzyłem się na maxa wygarniam jej że on jest ważniejszy niż ja . Powiedziałem jej ze ma sobie z nim być jak o co jestem jej potrzebny .wstałem i bez słowa wyszedłem trzaskając drzwiami Monika wołała jeszcze za mną ale nie reagowałem wsiadłem do auta i pojechałem do Kasi po drodze uprzedziłem ją że przyjadę . Po godzinie byłem już u niej siedzieliśmy na kanapie i opowiadałem jej o wszystkim była bardzo zdziwiona i szoku . Zaproponowała mi kolacje z winem zgodziłem się było bardzo przyjemnie nawet zapomniałem o tej całej sytuacji z Moniką.
_________________________________________________________________________________
Jesteś? Został po sobie komentarz :) Z góry dziękujemy :)
środa, 17 lipca 2013
Rozdział 11
Perspektywa Kasi
Minął tydzień odkąd wyjechałam na wakacje do Hiszpanii. Jest
tu wspaniale, pięknie widoki, ciepła woda mogę na spokojnie przemyśleć sprawy i
odpocząć. Radek już kilka dni temu powinien wrócić do Francji, gdzie pracuje na
co dzień, jednak zdecydował, że wróci ze mną do Polski, z tego co się ostatnio
dowiedziałam on również pochodzi i mieszka w Bełchatowie. Ostatnio rozmawiałam
z Moniką, może ona jedna mnie zrozumie. Było mi ciężko, przyjaźnić się z
dziewczyną do której zarywał mój ukochany, nie było ważne to czy on wiedział że
ja się w nim kocham czy nie. Od kilku dni non stop dzwonił do mnie Michał lub
Mariusz, miałam tego dość wyjechałam na wakacje, a oni nie dawali mi żyć, mimo
że nie odbierałam od nich połączenia, w końcu wyłączyłam całkiem telefon.
-Mogę Cię o coś poprosić?- spytał nagle Radek, gdy doszliśmy
na plażę.
-Oczywiście.
-Zamieszkasz ze mną jak wrócimy do Bełchatowa?
-Nie uważasz, że znamy się zbyt krótko, żeby razem mieszkać?
-Naprawdę mi się podobasz…
-Tak wiem o tym, ale ja mam gdzie spać. – zaśmiałam się.
-Możesz od razu powiedzieć, że po prostu jestem Twoją
zabawką na wakacje, a jak wrócisz do domu to będziesz sobie z tym Twoim
przydupasem.
-Ty jeszcze masz czelność nazywać Michała przydupasem?
Jesteś skończonym idiotą, myślisz że dam przezywać mojego przyjaciela, a potem
wpadnę w Twoje ramiona? I tak Kocham Go, bardziej niż Ciebie i w ogóle żałuje,
że Cie poznałam!!! I nie jesteś moją zabawką, a on nie jest moim chłopakiem,
choć tak bardzo bym chciała, myślałam że przy Tobie poczuje się bezpiecznie tak
jak przy nim i o nim zapomnę, ale byłam głupia że tak sądziłam- wykrzyczałam i
odeszłam od niego. Byłam strasznie
wściekła, nigdy nikomu nie pozwolę obrażać moich bliskich, za bardzo sobie ich
cenię. Resztę dnia nie wychodziłam z pokoju. Postanowiłam, że wieczorem pójdę
do pobliskiego klubu na dyskotekę. Ubrałam turkusowe wysokie szpilki na
platformie, czarną krótką sukienkę , włosy rozpuściłam i zrobiłam na nich lekkie
fale do tego makijaż i byłam gotowa do wyjścia.
Na miejscu zobaczyłam Radka, od razu do mnie podszedł.
-Wyglądasz, wyglądasz przepięknie.- powiedział po chwili
próbując mnie pocałować.
-Daruj sobie.- odpowiedziałam i lekko się odsunęłam.
-Przepraszam Kasia, jest mi przykro za to co powiedziałem do
Ciebie na plaży.
-Szkoda, że nie było Ci wcześniej przykro.- mruknęłam i
odeszłam. Nagle złapał mnie na rękę.
-Kasia…
-Puść mnie!- krzyknęłam i zostawił mnie w spokoju, odeszłam
pod bar. W klubie byłam aż do rana, wypiłam kilka drinków, świetnie bawiłam się
i tańczyłam z grupą Hiszpanek i Hiszpanów. Było miło, niestety musieliśmy już
wyjść. Poszłam do hotelu Radek spał, wzięłam odprężający prysznic, położyłam
się na kanapie nie minęło 3 godziny, a ubrałam strój kąpielowy na niego
przewiewną lekką krótką sukienkę i poszłam na plaże, słońce mocno świeciło,
leżałam sobie spokojnie na rozżarzonym piasku, dopóki kogoś nie ujrzałam…
Perspektywa Moniki
Dzień rozpoczęłam od prysznica ,później śniadanie i kawa i błogie lenistwo cały dzień na kanapie strasznie tęskniłam za Piotrkiem . Dziś był mecz Resovia vs Skra postanowiłam oglądać ten mecz ale dopiero o 18 leżałam oglądając telewizję
nagle telefon mi zaczął mi zdzwonić spojrzałam na wyświetlacz Michał zdzwonił -odebrałam
-Hej Michał
-Hej Moniś
-Co słychać? -zapytałam
- Jakoś leci ciężko mi bo Kasia się nie odzywa i w ogóle
-Misiek będzie dobrze Kasia wróci z wakacji i sobie wszytko wyjaśnicie
-Myślisz? -Zapytał
-Tak tak myślę- odpowiedziałam
- A mógłbym wpaść w weekend posiedzieliśmy byśmy sobie?
- Tak wpadnij
- Dziękuję muszę kończyć bo przecież mecz się nie wygra sam -zaśmiał się
-Powodzenia -
-Nie Dziękuję .Miłego dnia do zobaczenia
-Do zobaczenia -odpowiedziałam
Rozmawiałam długo z Michałem szkoda było mi chłopaka bo wciąż próbował być z Kasią ale ona nawet nie chciała z nim porozmawiać . Dobrze że Ja i Pit nie miałam takich problemów- Pomyślałam
Nagle Pit zadzwonił - odebrałam
-Hej skarbie
-Hej
-Zdzwoniłem ale miałaś zajęty z kim rozmawiałaś - zapytał podejrzliwie
- z Michałem
-Aha z Michałem masz czas rozmawiać a do mnie nie raczysz zazdzwonić - powiedział z pretensjami
- No skarbie zazdrosny jesteś ? - Zapytałam
-Tak
- Ale o co ?
- O Michała
- Piotrek nie masz o co przecież Michał to przyjaciel ma problemy chiałąm mu pomóc
- Tak
-Tak skarbie tylko Ciebie Kocham
-Ja ciebie też -odpowiedział
- Tęsknie wiesz
-Ja też bardzo ale muszę kończyć
-Powodzenia na meczu
-Nie dziękuję
- Pa wracam w piątek
-Pa będę czekać
i się rozłączyłam się i tak minęło mi pół dnia wstałam i przeszłam do kuchni aby zrobić sobie obiad zjadłam posprzątałąm i postanowiłam obejrzeć mecz ubrałam koszulkę Nowakowskiego i zaczęłam kibicować
Perspektywa Piotrka
Leżałem sobie na łóżku postanowiłem zadzwonić do Moniki ale oczywiście miała zajęty próbowałem kilka razy dzwonić ale ona nadal z kimś tak długo rozmawiała wkurzyłem się . Ostatni raz spróbowałem odezwała się
Zapytałem z nerwami z kim rozmawiała odpowiedziała że z Michałem wiedziałem że on nigdy nie da spokoju zrobiłem jej wyrzuty że do mnie nie raczyła zadzwonić . Ona umiała mnie zawsze uspokoić i zapewnić pożegnałem się i zacząłem myśleć ale że jak wrócę do Rzeszowa spędzę z nią weekend bo się z tęskniłem a zresztą będę mieć wolny weekend .Pomyślałem zrobię jej niespodziankę . No cóż Trzeba się przygotować do meczu i z konfrontacji z Michałem .miałem obawy co do niego bo długi czas był spokój a teraz znów zaczyna się przybliżać do Mojej Moniki nie mogłem pozwolić na to aby mi ją odbił
niedziela, 14 lipca 2013
Rozdział 10
Perspektywa Kasi
-No to musimy się już pożegnać.- powiedziałam do Radka.
-Ale ja nie chce się z Tobą żegnać.- odpowiedział ze smutkiem w oczach.
-Niestety, takie jest życie.
-Wracasz do Polski?
-Nie, jadę na wakacje do Hiszpanii, muszę odpocząć i przemyśleć kilka spraw.
-Jadę z Tobą.- rzucił pośpiesznie.
-Wariat.- zaśmiałam się. Ten namiętnie wpił się w moje usta, po kilku chwilach poszedł się pakować. – Ej Ty przecież nie masz biletu.- przypomniałam.
-W czym problem, pojedziemy samochodem.
-Samochodem będziemy jechać kilka dni, nie wygłupiaj się tylko się pośpiesz z tym pakowaniem, pojedziemy na lotnisko i spróbujemy coś załatwić.
-No dobrze, już wszystko mam, możemy iść.- powiedział po czym wyszliśmy z budynku, na miejscu czekała już taksówka, nie daleko mnie swoje żeby pakował do samochodu Marek, poszłam do niego.
-Dzięki, że pozwoliłeś mi wyjechać na kilka dniu odpoczynku, obiecuje że jak tylko wrócę biorę się za treningi.
-Nie powinienem tego robić, teraz będzie Wimbledon, musisz się do tego dobrze przygotować.
-Wszystko będzie dobrze, trochę wypoczynku mi się przyda.
-A pomyślałaś o tym ,że kibice na pewno będą czekać na Ciebie na lotnisku i będą zawiedzeni jak Cie nie spotkają tam?
-Powiesz im, że pojechałam na wakacje i wrócę niebawem. Dzięki jeszcze raz, teraz muszę już iść.- uśmiechnęłam się i dałam buziaka w policzek trenerowi, za to co dla mnie robi.
Po pół godzinie byliśmy na lotnisku, na szczęście udało nam się załatwić jeszcze jeden bilet, dla Radka. Po 2 godzinach spokojnego lotu byliśmy już na Ibizie…
Perspektywa Michała
Kasia powinna dzisiaj wrócić do domu, byłem z niej ogromnie dumny, że wygrała ten turniej. Włączyłem TV, leciały akurat wiadomości, w którym była relacja na żywo z lotniska w Warszawie.
Trener Kaśki oznajmił, że ona wyjechała na wakacje, bo musi odpocząć, tylko szkoda że nic mi nie powiedziała.
-Cześć, co słychać?- po chwili dostałem wiadomość od Moni.
-Po staremu, wiesz coś może na temat wakacji Kaśki? Nic mi nie mówiła, dopiero się o tym dowiedziałem z TV.
-Nie, nic mi nie mówiła, spróbuje potem do niej zadzwonić.
-Dobra, mam nadzieję że od Ciebie odbierze telefon, bo ze mną rozmawiała jedno przez ułamek sekundy i wyraźnie było słychać, że nawet nie chciała tego. A powiedz, co u Ciebie?
-Jest wspaniale, dobrze mi się układa z Piotrkiem, jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie…
Perspektywa Moniki
Wstałam rano o 8 postanowiłam wziętość szybki prysznic i zeszłam na dół do kuchni aby zrobić sobie śniadanko podczas jedzenia cały czas Myślałam o Michale i wczorajszym telefonie długo rozmawialiśmy o Kasi i wogóle postanowiłam ze zadzwonię po treningu do niej i pogadam z nią zresztą muszę jej pogratulować wygranego turnieju. skończyłam jeść i wiałem się za sprzątanie dziś trening miałam o 14 wiec miałam czas aby posprzątać i naszykować się do niego.Piotrka nie było pojechał do Bełchatowa na mecz ze Skra więc trochę było spokoju. o 13;20 zabrałam torbę i wyszłam z domu zamykając drzwi wsiadłam do auta i po 15 minutach byłam na Podpromiu weszłam do szatni przebrałam się i udałam się na rozgrzewkę później trener podzielił nas na dwie grupy sety byłe zacięte pierwszy wygrałyśmy 25;20 drugi punkt za punkt i wygrałyśmy 25;23
a trzeci to już 25 ;15 skończyłyśmy , porozciągałyśmy się trochę a później do szatni .Zmęczona wróciłam do domu szybko udałam się pod prysznic ubrałam się w dresy i przygotowałam sobie obiad spaghetti moje ulubione posprzątałam po obiedzie udałam się na kapnę przed telewizor była godzina 20 postanowiłam zadzwonić do Kaśki
-Hej Kasieńko
- hej
- Gratuluję ci wygranego turnieju
-Dziękuję
-A tak co słychać u ciebie ?
- A jestem na wakacjach w Hiszpanii
- To świetnie
-A tak po za tym martwię się Was
-O kogo ? -Zapytała ze zdziwieniem
-No o Ciebie i Michała proszę ja wrócisz to porozmawiaj z nim szczeżę wyjaśnicie sobie wszystko Michał jest strasznie załamany .
- Postaram się - Odpowiedziała
-A co tam u Was u ciebie i Pita - zapytała z ciekawością
-Bardzo dobrze nam się układa właśnie Pit jest w Bełchatowie na meczu
-Pożegnała się ze mną i skończyłam rozmowę rozmawiałyśmy chyba z godzinę
ok. 22 udałam się do mojej sypialni położyłam się napisałam jeszcze SMSA DO SKARBA
Dobranoc Skarbię :*
Kocham Cię i Tęsknię
Powodzenia na meczu trzymam kciuki szybko odpisał
Również słodkich snów Ci życzę :*
Też Cię bardzo Kocham i bardzo tęsknię
Nie Dziękuję :*
Odłożyłam telefon i szybko usnęłam po męczącym dniu...
.
--------------------------------------------------------
No cóż tu powiedzieć
Dumi po zwycięztwie wierni po porazce ......
Dla nas jesteście najlepszą drużyną na świecie :D
-No to musimy się już pożegnać.- powiedziałam do Radka.
-Ale ja nie chce się z Tobą żegnać.- odpowiedział ze smutkiem w oczach.
-Niestety, takie jest życie.
-Wracasz do Polski?
-Nie, jadę na wakacje do Hiszpanii, muszę odpocząć i przemyśleć kilka spraw.
-Jadę z Tobą.- rzucił pośpiesznie.
-Wariat.- zaśmiałam się. Ten namiętnie wpił się w moje usta, po kilku chwilach poszedł się pakować. – Ej Ty przecież nie masz biletu.- przypomniałam.
-W czym problem, pojedziemy samochodem.
-Samochodem będziemy jechać kilka dni, nie wygłupiaj się tylko się pośpiesz z tym pakowaniem, pojedziemy na lotnisko i spróbujemy coś załatwić.
-No dobrze, już wszystko mam, możemy iść.- powiedział po czym wyszliśmy z budynku, na miejscu czekała już taksówka, nie daleko mnie swoje żeby pakował do samochodu Marek, poszłam do niego.
-Dzięki, że pozwoliłeś mi wyjechać na kilka dniu odpoczynku, obiecuje że jak tylko wrócę biorę się za treningi.
-Nie powinienem tego robić, teraz będzie Wimbledon, musisz się do tego dobrze przygotować.
-Wszystko będzie dobrze, trochę wypoczynku mi się przyda.
-A pomyślałaś o tym ,że kibice na pewno będą czekać na Ciebie na lotnisku i będą zawiedzeni jak Cie nie spotkają tam?
-Powiesz im, że pojechałam na wakacje i wrócę niebawem. Dzięki jeszcze raz, teraz muszę już iść.- uśmiechnęłam się i dałam buziaka w policzek trenerowi, za to co dla mnie robi.
Po pół godzinie byliśmy na lotnisku, na szczęście udało nam się załatwić jeszcze jeden bilet, dla Radka. Po 2 godzinach spokojnego lotu byliśmy już na Ibizie…
Perspektywa Michała
Kasia powinna dzisiaj wrócić do domu, byłem z niej ogromnie dumny, że wygrała ten turniej. Włączyłem TV, leciały akurat wiadomości, w którym była relacja na żywo z lotniska w Warszawie.
Trener Kaśki oznajmił, że ona wyjechała na wakacje, bo musi odpocząć, tylko szkoda że nic mi nie powiedziała.
-Cześć, co słychać?- po chwili dostałem wiadomość od Moni.
-Po staremu, wiesz coś może na temat wakacji Kaśki? Nic mi nie mówiła, dopiero się o tym dowiedziałem z TV.
-Nie, nic mi nie mówiła, spróbuje potem do niej zadzwonić.
-Dobra, mam nadzieję że od Ciebie odbierze telefon, bo ze mną rozmawiała jedno przez ułamek sekundy i wyraźnie było słychać, że nawet nie chciała tego. A powiedz, co u Ciebie?
-Jest wspaniale, dobrze mi się układa z Piotrkiem, jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie…
Perspektywa Moniki
Wstałam rano o 8 postanowiłam wziętość szybki prysznic i zeszłam na dół do kuchni aby zrobić sobie śniadanko podczas jedzenia cały czas Myślałam o Michale i wczorajszym telefonie długo rozmawialiśmy o Kasi i wogóle postanowiłam ze zadzwonię po treningu do niej i pogadam z nią zresztą muszę jej pogratulować wygranego turnieju. skończyłam jeść i wiałem się za sprzątanie dziś trening miałam o 14 wiec miałam czas aby posprzątać i naszykować się do niego.Piotrka nie było pojechał do Bełchatowa na mecz ze Skra więc trochę było spokoju. o 13;20 zabrałam torbę i wyszłam z domu zamykając drzwi wsiadłam do auta i po 15 minutach byłam na Podpromiu weszłam do szatni przebrałam się i udałam się na rozgrzewkę później trener podzielił nas na dwie grupy sety byłe zacięte pierwszy wygrałyśmy 25;20 drugi punkt za punkt i wygrałyśmy 25;23
a trzeci to już 25 ;15 skończyłyśmy , porozciągałyśmy się trochę a później do szatni .Zmęczona wróciłam do domu szybko udałam się pod prysznic ubrałam się w dresy i przygotowałam sobie obiad spaghetti moje ulubione posprzątałam po obiedzie udałam się na kapnę przed telewizor była godzina 20 postanowiłam zadzwonić do Kaśki
-Hej Kasieńko
- hej
- Gratuluję ci wygranego turnieju
-Dziękuję
-A tak co słychać u ciebie ?
- A jestem na wakacjach w Hiszpanii
- To świetnie
-A tak po za tym martwię się Was
-O kogo ? -Zapytała ze zdziwieniem
-No o Ciebie i Michała proszę ja wrócisz to porozmawiaj z nim szczeżę wyjaśnicie sobie wszystko Michał jest strasznie załamany .
- Postaram się - Odpowiedziała
-A co tam u Was u ciebie i Pita - zapytała z ciekawością
-Bardzo dobrze nam się układa właśnie Pit jest w Bełchatowie na meczu
-Pożegnała się ze mną i skończyłam rozmowę rozmawiałyśmy chyba z godzinę
ok. 22 udałam się do mojej sypialni położyłam się napisałam jeszcze SMSA DO SKARBA
Dobranoc Skarbię :*
Kocham Cię i Tęsknię
Powodzenia na meczu trzymam kciuki szybko odpisał
Również słodkich snów Ci życzę :*
Też Cię bardzo Kocham i bardzo tęsknię
Nie Dziękuję :*
Odłożyłam telefon i szybko usnęłam po męczącym dniu...
.
--------------------------------------------------------
No cóż tu powiedzieć
Dumi po zwycięztwie wierni po porazce ......
Dla nas jesteście najlepszą drużyną na świecie :D
poniedziałek, 8 lipca 2013
Rozdział 9
Perspektywa Kasi
Pukajcie ze mną w niemalowane drewno, bo
Czasami szczęście trwa tylko chwilę, dwie
Pukajcie ze mną, bo wiem na pewno
Że ktoś pokochał mnie
Czasami szczęście trwa tylko chwilę, dwie
Pukajcie ze mną, bo wiem na pewno
Że ktoś pokochał mnie
Byłam strasznie zauroczona w Radku, może dlatego, że
strasznie przypominał mi Michała, mimo że jak najszybciej chciałam o nim
zapomnieć to nie potrafiłam. Z każdym
dniem nowo poznany kolega mi się przypodowywał, jednak to było tylko
zauroczenie. W życiu prawdziwie kocha się tylko raz. Moją pierwszą miłością był
właśnie Bąku i nią zostanie na wieki i nie będzie ważne czy nam się uda czy
nie. Radziem spędzałam miło pobyt we
Francji, prawie codziennie wspólnie obiady, spacery,oglądanie filmów, teraz już
nawet wspólne spędzane noce. Wiedziałam że ta chwila nie będzie trwać
wiecznie, od razu po turnieju lecę do Hiszpanii na wakacje, potem wracam do
Polski, a z resztą chce walczyć o podbicie serca Michała i liczę że mi się to
uda…
Wstałam zaraz po 7:00, Radek jeszcze spał, poszłam do
łazienki wzięłam prysznic, ubrałam „narodowe” dresy i zeszłam na śniadanie.
Chwilę potem dołączył do mnie trener.
-Byłem u Ciebie w pokoju wieczorem, ale Cie nie było.- zaczął.
-A tak byłam u Radka, oglądaliśmy film i tam zasnęłam, nie
chciał mnie budzić, bo i tak było późno. – po części skłamałam. Nie będę mu się
z wszystkiego tłumaczyć mimo, że był to mój obowiązek podczas turniejów.
-No dobrze, ale żeby mi to było ostatni raz. Za półgodziny
widzimy się na korcie, potem po obiedzie masz trening na siłowni.- puścił mi
oczko i poszedł do stoliku gdzie siedzieli trenerzy.
-Czemu mnie nie obudziłaś?- zapytał Radek całując mnie w
policzek.
-Bo tak słodko spałeś.- zaśmiałam się.- A po resztą
śpieszyło mi się.
-Smacznego.- powiedział po kilku minutach ciszy.
-Wzajemnie…
Nie długo po tym byłam na korcie, potem obiad,siłka,spać i
kolejny mecz. Wygrałam znowu.
Przez resztę turnieju szłam jak burza, w wielkim
wielkoszlemowym finale znalazłam się z Agnieszką Radwańską. Miałam szansę na
pierwsze w życiu takie wielkie zdobycie ważnej imprezy sportowej.
Pierwszego seta wygrała Agnieszka w tie-break’u, następnie
odbudowałam siły aby wygrać drugą część
spotkania, to też zrobiłam doprowadzając stan meczu na 1:1, potem szło
mi całkowicie znamienicie, zmiotłam Age 6:2. Po zakończonym turnieju wymieniłyśmy się rakietami, bo koszulkami trochę nie wypadało. Wylane łzy i pot na meczach w
których przegrywałam zaraz na początku i na treningach właśnie teraz
zaowocował.
Perspektywa Moniki
Obudziłam się przy boku Piotrka który jeszcze sobie słodko spał wstałam narzuciłam na siebie koszulkę i spodenki
i zeszłam na dół do kuchni zrobić nam śniadanie ,przy smażeniu jajecznicy poczułam ręce na biodrach Piotrka który szeptał mi do ucha że dziękuje za cudowną noc odwróciłam się i dałam mu namiętnego całusa po tym usiadł do stołu a ja nałożyłam mu i sobie jajecznicę . Po śniadaniu Pit uparł się że on pozmywa i posprząta a ja udałam się do łazienki pod prysznic z którego wyszłam po 10 minutach owinięta w ręcznik udałąm się do garderoby myśląc co by tu na siebie dziś włożyć było gorąco postawiłam na sukienkę na ramiąszkach w kwiaty i sandałki . Gdy zeszłam na dół Pit wszedł do łazienki . Gdy już wyszedł udaliśmy się na taras aby wypić kawkę.Pit zaproponował abyśmy się udali nad wodę bo było ciepło
zgodziłam się bo i tak nie miałam żadnych planów
ok 13 zrobiłam kanapki, i kawę w termos ,Pit naszykował koc ja poszłam po strój kąpielowy Gotowi podjechaliśmy do Misia żeby zabrał kąpielówki . i wyruszyliśmy nad jeziorem byliśmy koło 15 . rozpakowaliśmy się i i rozebrała sukienkę i postanowiłam się opalać ale mojemu Skarbowi wpadł pomysł do głowy aby wziąć mnie na ręce i wrzucić do wody .
Miło spędziliśmy czas nad jeziorem była 19 postanowiliśmy się zbierać koło 20 Pit odwiózł mnie pod domu namiętnie się pożegnaliśmy a ja weszłam do domu i wskoczyłam szybko pod prysznic w piżamie ubrana siedziałam se na kanapie przed telewizorem .Postanowiłam napisać do Michała by dowiedzieć się co u niego słychać.
Perspektywa Piotrka
Obudziłem się a Moni już nie było w łóżku ale zapachu unoszące się po całym domu doprowadziły mnie do kuchni gdzie moja żabcia robiła śniadanie złapałem ją za biodra dziękując za cudowną noc . gdy zjedliśmy uparłem się że pozmywam a ona poszła pod prysznic gdy już zeszła w pięknej sukience ,udałem się do łazienki po dłuższym czasie wyszedłem z łazienki i poszliśmy na teraz wypić kawę ,a że byłą piękna pogoda zaproponowałem Monice wyjazd nad jezioro ,zgodziła się zaczęła przygotowywać wszystko do wyjazdu , gdy była już gotowa pojechaliśmy do mnie zabrałem kąpielówki i wyruszyliśmy na miejscu rozpakowaliśmy się a Moni zaczęła się opalać oczywiście mi się nudziło wziąłem ją na ręce i wrzuciłem do wody było bardzo przyjemnie około 19 zebraliśmy się i podrzuciłem Moni pod dom pożegnałem się namiętnie i odjechałem . w domu leżałem sobie już na łóżku i rozmyślałem że już nic i nikt nie odbierze mi tej miłości i szczęścia ale przede wszystkim Moniki bo była już ze mną i bardzo mnie kochała tak jak ją . w rozmyśleniach usnułem.
środa, 3 lipca 2013
Rozdział 8
Perspektywa Kasi
Dziś miałam dzień wolny. Poszłam trochę pozwiedzać miasto. Usiadłam na ławce w parku. Zadzwonił do mnie telefon, nie patrząc się kto dzwoni odebrałam.
-No w końcu Księżniczka raczyła ode mnie odebrać telefon. Gratulacje Mała, świetny mecz.- powiedział do słuchawki Michał.
-Nie mogłam wcześniej rozmawiać, dzięki, nie było łatwo.- odpowiedziałam.
-Słuchaj, musisz mi to wszystko w końcu wytłumaczyć...
-Kasieńko jak się za Tobą stęskniłem.- nagle przerwał mi rozmowę Radek.
-Przepraszam, ale woła mnie ktoś. Do zobaczenia w domu!- zakończyłam i podeszłam do nowo poznanego kolegi.
-Nie przesadzaj.- uśmiechnęłam się,- A w ogóle skąd wiesz że tutaj jestem?
-Wychodziłem w tym samym czasie z hotelu co Ty i...
-Śledzisz mnie?- rzuciłam żartem.
-Nie no coś Ty, brałem od mamy dokumenty, bo musiałem je zanieść do takie urzędu za rogiem...
-Oki,oki starczy, wcale nie musisz mi się tłumaczyć.
-To co może idziemy na jakiś obiad?- spytał po chwili.
-Tak pewnie, jestem strasznie głodna...
W restauracji byliśmy ładne dwie godziny. Potem poszliśmy na spacer. Robiliśmy sobie mnóstwo zdjęć. W pewnej chwili ujrzeliśmy coś magicznego, ta chwila w tym miejscu mogła by trwać wiecznie, gdyby jeszcze tu był Michał, ale zaczynałam czuć coś do Radka, miło razem spędzaliśmy czas, jednak to nie to samo...
Obydwoje mieli czekoladowe oczy co obalało mnie z nóg. Resztę dnia spędziliśmy właśnie tam, wieczorem wróciłam do hotelu.
-Jakie plany na noc?
-Muszę się wyspać, jutro trening, pojutrze mecz II rundy.- puściłam mu oczko.
- A może pójdziemy do mnie na jakiś film?- zapytał słodko.
-No dobrze, skoro tak bardzo chcesz.- uśmiechnęłam się, po kilku minutach byliśmy na miejscu.
-To jaki film sobie życzysz?
-Nad życie. Piękna historia miłości.
-Widać, że lubisz siatkówkę.
-Lubię? Ja ją kocham, gdyby nie tenis, pewnie grałabym w siatkę. W końcu Michał jest zawodowym siatkarzem, zaraził mnie od tego, jeździmy na mecze reprezentacji, jak tylko mam czas, mieszkamy razem, razem gramy...
-Michał to Twój chłopak?
-Żeby to było takie łatwe.
-Nie rozumiem.
-Nie, to nie jest mój chłopak, przyjaciel.- uśmiechnęłam się i zaczęliśmy oglądać film.- wzruszyłam się oglądając go, Radek przytulił mnie. Odpowiedziałam mu pocałunkiem, po chwili znaleźliśmy się na łóżku, zdjęłam mu bluzkę. Tak upojnie spędziliśmy noc....
Perspektywa Michała
W końcu udało mi się porozmawiać z Kasią, jednak po kilku minutach rozmowę przerwałam nam jakiś chłopak "Kasieńko jak się za Tobą stęskniłem" usłyszałem w słuchawce głos nieznajomego. Nie rozumiałem jej trochę. Podobno się we mnie zakochała, a teraz dopiero co wyjechała a już odprowadza się z innymi, zacząłem nie ogarniać tego, bo może nie warto. Dni mijały jak codziennie, spanie, trening, jedzenie i znowu spać. Głownie przez ostatni czas nie wychodziłem z domu, wcześniej co najmniej co weekend chodziliśmy z Kaśką na dyskoteki, spotkania z kumplami, teraz też mnie nie uszczęśliwiały jak kiedyś. "Muszę zacząć wszystko od nowa"- pomyślałem i zacząłem pracować nad lepszym jutrem...
Perspektywa Moniki
Obudziłam się rano była godzina 8 wyłączyłam budzik a na wyświetlaczu ukazała się wiadomość od Misia odczytałam a w treści pisało Dzień dobrzy Skarbie życzę ci miłego dnia Kocham cię :* humor mi się popraaawił od razu odpisałąm mu to samo . Wstałam poszła do łazienki szybki prysznic makijaż, zawinieta w recznik poszłam do garderoby ubrałam miętowe spodnie ,biała bokserkę i czarne trampki , zeszła na dół do kuchni aby robić sobie kawę i śniadanie ,zjadła pozmywałam ,stwierdziła że trzeba trochę posprzątać dom więc włączyła sobie głosno muzykę i zabrałąm się za odkurzanie .Gdy już skończyłam napisałą do Pita aby wpadł na 20 do mnie na kolację .
oczywiście zgodził się .Zabrałam kluczę i torbę i wyszłam zrobić zakupy na wieczór kupiłam ulubione wino Pita . gy już zakupy byłu zrobione wróciłam do domu rozpakowałam zakupy ,zabrałam się za szrlotkę Pit ją uwielbiał , gdy już była w piekarnku zabrałam się za zapiekankę . Posttanowiłam się przygotować ubrałam sukienkę w kolorze czarnym i czerwonymi dodatami i szpilki w tym samym kolorze ,poprawiłam makijaż nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Odtworzyłam je a w nich ukazał się mój ukochany
-Hej
-Hej
wszedł całując mnie na przywitanie i dając mi wino
-Rozgość się
-Dobrze
- Pomóc ci w czymś - zapytał
-Tak , możesz nakryć do stołu a ja wstawię zapiekankę
Gdy już było już wszystko gotowe podałąm do stołu a Pit nalał mi i sobie wina
Kolacja mineła barzdo przyjemnie rozmawialiśmy i śmialiśmy się
Posprzątaliśmy po kolacji ,Piotr włączył muzykę i zapalił świece usiedliśmy na kanapie z winkiem w ręku przytuliłam się do niego. naglę Piotr powiedział wiesz Moni
-Tak
-Zapominałem ci powiedzieć że dziś pięknie wyglądasz
-Dziękuję -odpowiedziałam mu całując go namiętnie oderwaliśmy się od siebie .
Naglę Pit zabrał mi kieliszek i swój odłorzył na stole i przytuliłm mnie i zaczoł całować namietnie
zabrał mnie na ręce i zaniósł do sypialni było mi naprawdę przyjemnie w jego ramionach
Pozbyliśmy się ubrań mój skarb by ł naprawdę delikatny usneliśmy w objeciach.
Perspektywa Piotra
Obudziłem się rano zaraz napisałem do Monisi esemsa życząc jej miłego dnia i ,że ją kocham po chwili odpisałą ze tez mnie kocha wstałe poszedłem do łazienki i wziąłem szybki prysznic ubrałem się i zszedłem zrobiłem sobie kawe i śniadanie posprzątałęm ,usiadłem w salonie na kanapie z kawą w ręku włączyłem telewizję i przełanczałem kanały naglę usłyszałem głos dzwonka smsa na wyświetlaczu wyswieliła mi się moja Misia zapraszając mnie na 20 na kolację ucieszyłem się . do 20 miałem czas aby trochę odpocząć po meczących meczach i treningach leżac na kanapie usnełem obudziłem się o 18 zaczełem się szybko szykować koło 19;30 wyszedłem wsąpiłem do sklepu po moje ulubione wino. Zadzwoniłem do Moni drzwi otwarłą mi wszedłem pocałowałem ją na powitanie
zapytałem czy w czymś jej pomóc powiedziała ,że mam nakryć do stołu podała zapiekankę nalałem jej i sobie wino kolacja przemieniała przyjemnie . Pomogłem jej później posprzątać po kolacji usiedliśmy na kapnie pijąc wino przytuliła się do mnie .Powiedziałem że pięknie dziś wygląda i pocałowała mnie oderwałem się od nie zabrałem jej wino z ręki odłożyłem na stoliku zabrałem ją w objęcia i całując namiętnie , wstałem wziewam ją na ręce i zaniosłem do sypialni , była taka słodka oddawała mi każdy ruch i pocałunek.
Byłem w tedy najszczęśliwszym człowiekiem na świecie usnęliśmy w objęciach i spaliśmy tak do rana.
Dziś miałam dzień wolny. Poszłam trochę pozwiedzać miasto. Usiadłam na ławce w parku. Zadzwonił do mnie telefon, nie patrząc się kto dzwoni odebrałam.
-No w końcu Księżniczka raczyła ode mnie odebrać telefon. Gratulacje Mała, świetny mecz.- powiedział do słuchawki Michał.
-Nie mogłam wcześniej rozmawiać, dzięki, nie było łatwo.- odpowiedziałam.
-Słuchaj, musisz mi to wszystko w końcu wytłumaczyć...
-Kasieńko jak się za Tobą stęskniłem.- nagle przerwał mi rozmowę Radek.
-Przepraszam, ale woła mnie ktoś. Do zobaczenia w domu!- zakończyłam i podeszłam do nowo poznanego kolegi.
-Nie przesadzaj.- uśmiechnęłam się,- A w ogóle skąd wiesz że tutaj jestem?
-Wychodziłem w tym samym czasie z hotelu co Ty i...
-Śledzisz mnie?- rzuciłam żartem.
-Nie no coś Ty, brałem od mamy dokumenty, bo musiałem je zanieść do takie urzędu za rogiem...
-Oki,oki starczy, wcale nie musisz mi się tłumaczyć.
-To co może idziemy na jakiś obiad?- spytał po chwili.
-Tak pewnie, jestem strasznie głodna...
W restauracji byliśmy ładne dwie godziny. Potem poszliśmy na spacer. Robiliśmy sobie mnóstwo zdjęć. W pewnej chwili ujrzeliśmy coś magicznego, ta chwila w tym miejscu mogła by trwać wiecznie, gdyby jeszcze tu był Michał, ale zaczynałam czuć coś do Radka, miło razem spędzaliśmy czas, jednak to nie to samo...
Obydwoje mieli czekoladowe oczy co obalało mnie z nóg. Resztę dnia spędziliśmy właśnie tam, wieczorem wróciłam do hotelu.
-Jakie plany na noc?
-Muszę się wyspać, jutro trening, pojutrze mecz II rundy.- puściłam mu oczko.
- A może pójdziemy do mnie na jakiś film?- zapytał słodko.
-No dobrze, skoro tak bardzo chcesz.- uśmiechnęłam się, po kilku minutach byliśmy na miejscu.
-To jaki film sobie życzysz?
-Nad życie. Piękna historia miłości.
-Widać, że lubisz siatkówkę.
-Lubię? Ja ją kocham, gdyby nie tenis, pewnie grałabym w siatkę. W końcu Michał jest zawodowym siatkarzem, zaraził mnie od tego, jeździmy na mecze reprezentacji, jak tylko mam czas, mieszkamy razem, razem gramy...
-Michał to Twój chłopak?
-Żeby to było takie łatwe.
-Nie rozumiem.
-Nie, to nie jest mój chłopak, przyjaciel.- uśmiechnęłam się i zaczęliśmy oglądać film.- wzruszyłam się oglądając go, Radek przytulił mnie. Odpowiedziałam mu pocałunkiem, po chwili znaleźliśmy się na łóżku, zdjęłam mu bluzkę. Tak upojnie spędziliśmy noc....
Perspektywa Michała
W końcu udało mi się porozmawiać z Kasią, jednak po kilku minutach rozmowę przerwałam nam jakiś chłopak "Kasieńko jak się za Tobą stęskniłem" usłyszałem w słuchawce głos nieznajomego. Nie rozumiałem jej trochę. Podobno się we mnie zakochała, a teraz dopiero co wyjechała a już odprowadza się z innymi, zacząłem nie ogarniać tego, bo może nie warto. Dni mijały jak codziennie, spanie, trening, jedzenie i znowu spać. Głownie przez ostatni czas nie wychodziłem z domu, wcześniej co najmniej co weekend chodziliśmy z Kaśką na dyskoteki, spotkania z kumplami, teraz też mnie nie uszczęśliwiały jak kiedyś. "Muszę zacząć wszystko od nowa"- pomyślałem i zacząłem pracować nad lepszym jutrem...
Perspektywa Moniki
Obudziłam się rano była godzina 8 wyłączyłam budzik a na wyświetlaczu ukazała się wiadomość od Misia odczytałam a w treści pisało Dzień dobrzy Skarbie życzę ci miłego dnia Kocham cię :* humor mi się popraaawił od razu odpisałąm mu to samo . Wstałam poszła do łazienki szybki prysznic makijaż, zawinieta w recznik poszłam do garderoby ubrałam miętowe spodnie ,biała bokserkę i czarne trampki , zeszła na dół do kuchni aby robić sobie kawę i śniadanie ,zjadła pozmywałam ,stwierdziła że trzeba trochę posprzątać dom więc włączyła sobie głosno muzykę i zabrałąm się za odkurzanie .Gdy już skończyłam napisałą do Pita aby wpadł na 20 do mnie na kolację .
oczywiście zgodził się .Zabrałam kluczę i torbę i wyszłam zrobić zakupy na wieczór kupiłam ulubione wino Pita . gy już zakupy byłu zrobione wróciłam do domu rozpakowałam zakupy ,zabrałam się za szrlotkę Pit ją uwielbiał , gdy już była w piekarnku zabrałam się za zapiekankę . Posttanowiłam się przygotować ubrałam sukienkę w kolorze czarnym i czerwonymi dodatami i szpilki w tym samym kolorze ,poprawiłam makijaż nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Odtworzyłam je a w nich ukazał się mój ukochany
-Hej
-Hej
wszedł całując mnie na przywitanie i dając mi wino
-Rozgość się
-Dobrze
- Pomóc ci w czymś - zapytał
-Tak , możesz nakryć do stołu a ja wstawię zapiekankę
Gdy już było już wszystko gotowe podałąm do stołu a Pit nalał mi i sobie wina
Kolacja mineła barzdo przyjemnie rozmawialiśmy i śmialiśmy się
Posprzątaliśmy po kolacji ,Piotr włączył muzykę i zapalił świece usiedliśmy na kanapie z winkiem w ręku przytuliłam się do niego. naglę Piotr powiedział wiesz Moni
-Tak
-Zapominałem ci powiedzieć że dziś pięknie wyglądasz
-Dziękuję -odpowiedziałam mu całując go namiętnie oderwaliśmy się od siebie .
Naglę Pit zabrał mi kieliszek i swój odłorzył na stole i przytuliłm mnie i zaczoł całować namietnie
zabrał mnie na ręce i zaniósł do sypialni było mi naprawdę przyjemnie w jego ramionach
Pozbyliśmy się ubrań mój skarb by ł naprawdę delikatny usneliśmy w objeciach.
Perspektywa Piotra
Obudziłem się rano zaraz napisałem do Monisi esemsa życząc jej miłego dnia i ,że ją kocham po chwili odpisałą ze tez mnie kocha wstałe poszedłem do łazienki i wziąłem szybki prysznic ubrałem się i zszedłem zrobiłem sobie kawe i śniadanie posprzątałęm ,usiadłem w salonie na kanapie z kawą w ręku włączyłem telewizję i przełanczałem kanały naglę usłyszałem głos dzwonka smsa na wyświetlaczu wyswieliła mi się moja Misia zapraszając mnie na 20 na kolację ucieszyłem się . do 20 miałem czas aby trochę odpocząć po meczących meczach i treningach leżac na kanapie usnełem obudziłem się o 18 zaczełem się szybko szykować koło 19;30 wyszedłem wsąpiłem do sklepu po moje ulubione wino. Zadzwoniłem do Moni drzwi otwarłą mi wszedłem pocałowałem ją na powitanie
zapytałem czy w czymś jej pomóc powiedziała ,że mam nakryć do stołu podała zapiekankę nalałem jej i sobie wino kolacja przemieniała przyjemnie . Pomogłem jej później posprzątać po kolacji usiedliśmy na kapnie pijąc wino przytuliła się do mnie .Powiedziałem że pięknie dziś wygląda i pocałowała mnie oderwałem się od nie zabrałem jej wino z ręki odłożyłem na stoliku zabrałem ją w objęcia i całując namiętnie , wstałem wziewam ją na ręce i zaniosłem do sypialni , była taka słodka oddawała mi każdy ruch i pocałunek.
Byłem w tedy najszczęśliwszym człowiekiem na świecie usnęliśmy w objęciach i spaliśmy tak do rana.
Subskrybuj:
Posty (Atom)