Perspektywa Piotrka
Obudziłem się rano o 8 postanowiłem wziąć szybki prysznic.
zjadłem śniadanie
,spakowałem się i wyszedłem bo przecież o 10 miałem trening .
po drodze myślałem o Moni że miło by ją
zaprosić na kolacje przecież wybaczyła mi ten nieszczęsny pocałunek. O 9;30
byłem już w szatni przebrałem się i czekałem na resztę chłopaków .Trening jak
zwykle ciężki ale trener mnie pochwalił więc miałem dobry humor. wyszedłem z
Hali wybrałem numer do Monisi
Odebrała miłym głosem
-No hej Piotrek
-Hej Moniś
-Co robisz dziś
wieczorem ?-zapytałem
- Nie mam żadnych planów
jak na razie
-Dała byś się
zaprosić na kolację do mnie ?
-Tylko ,że dziś mam o
14 mecz - odpowiedziała
-No to zdążysz
kolacja będzie o 20
-No dobrze . Może
wpadniesz zobaczyć ?-Zapytała
-Pewnie :)
-No to jesteśmy
umówieni
-Tak .To zobaczenia
na Hali
-Do zobaczenia -
odpowiedziała
Wracając z treningu
wszedłem do sklepu na zakupy .
Pomyślałem ,że
ugotuje to co Moni najbardziej lubi spaghetti
wszedłem do domu
rozpakowałem zakupy , ogarnąłem trochę dom.
Wziąłem szybki
prysznic ubrałem czarne spodnie, koszulę- którą najbardziej Monia lubiła no i
trampki
.Wyszedłem z
domu wsiadłem do auta i pojechałem na
halę obejrzeć jak dziś gra Monia .
wchodząc na halę
spotkałem Michała który również przyszedł zobaczyć mecz
-No hej Michał- podając
dłoń
- No hej Pit jak się masz - zapytał
- Dobrze.- miałem
dobry humor, więc tak jakoś wyszło.
Usiedliśmy razem z
Michałem na trybunach i patrzyliśmy na Monie jak się rozgrzewa
Gdy nas ujrzała
podeszła się przywitać.
-Hej chłopaki-
uśmiechnęła się. -Dobra lecę bo raz sie mecz zaczyna -i pobiegła
Mecz przebiegł szybko
oczywiście wygraliśmy ze Skrą 3;0 MVP dostała Monia
Poczekałem na nią
przed halą aby porozmawiać z nią na temat kolacji
Zawołałem do nie gdy
wychodziła .Podeszła uściskałem ją i
pogratulowałem jej MVP
-Podrzucić cię do
domu -zapytałem
-Jeśli możesz -
Odpowiedziała
Droga minęła szybko
podjechaliśmy pod jej dom pocałowałem ją w policzek.
-Do zobaczenia, o
20.- rzuciłem i odjechałem do domu.
Wszedłem do domu
wskoczyłem po prysznic myśląc co by tu
ubrać
Czarne spodnie,
niebieską koszulę w kratkę i trampki. Z szedłem do kuchni zacząłem robić
kolację. Pomyślałem sobie jak fajnie
było by być z Monią przecież zasługiwała na miłość, szacunek i wierność.
Skończyłem nakryłem stół dwie świece i
czekałem na Monie.
Zadzwonił dzwonek do drzwi
-Cześć- powiedziałem
otwierając drzwi.
-Hej -odpowiedziała
Zawarło mi dech w
piersiach na jej widok miała czerwoną krótką sukienkę i czarne szpilki
-Pięknie wyglądasz-
mruknąłem.
Dziękuję-
odpowiedziała. Wchodząc do salonu.
- Weźmiesz i
otworzysz to wino? -zapytała
-Tak. Usiądź a ja pójdę
otworzyć.
Zapaliłem świeczki wlałem Moni i sobie winko
Zaczęliśmy jeść
kolacja minęła bardzo przyjemnie .
Usiedliśmy na kanapie
z winkiem w ręku słuchając muzyki i rozmawiając o wszystkim
Naglę zbliżyliśmy się
do siebie i się pocałowaliśmy się.
Perspektywa Moniki
Wstałam ubrałam się w
dresy szybkie śniadanie ,spakowałam się i musiałam jechać na mecz. Miło mi, że
Pit zaprosił mnie na kolację ,ale teraz musiałam się skupić na meczu
gdy się rozciągałam
zobaczyłam Piotra i Michała siedzących razem podeszłam do nich przywitać się
,ale zaraz musiałam iść przygotować się do meczu bo przecież grałam w pierwszej
szóstce na pozycji atakującej. Mecz wyszedł po naszej myśli wygrałyśmy ze Skrą 3;0
i zostałam najlepszą zawodniczką meczu. Humor mi się poprawił .Wyszłam z hali
tam na mnie czekał Piotrek pogratulował mi i zaproponował podwózke do domu. Umówiliśmy
się na 20 na kolację. Weszłam zjadłam szybki i lekki obiat ,włączyłam sobie
muzykę aby się od stresować pomknęłam do łazienki pod prysznic
,myśląc ,że jednak coś zaczęłam czuć do niego ale przecież to jest
przyjaciel i nie mogła bym mu tego robić bo zraniło by go - pomyślałam
Ubrałam czerwoną
krótką sukienkę czarne szpilki i czarne dodatki. była godzina 19 postanowiłam
się przejść spacerkiem wu Pita byłam
przed 20. Gdy weszłam Piotr był zamurowany .Zaprosił mnie do salonu usiadłam przy pięknie udekorowanym stole .Pit
nalał mi i sobie wina Kolacja miło przebiegła. siedząc na kanapie nie wiem jak
to się stało ,że się zbliżyliśmy do siebie i pocałował mnie.
Perspektywa Kasi
Zapomnieć Ciebie to jak przestać żyć,
zapomnieć Ciebie znaczy nie mieć nic.
Noc spędziłam nie
spokojnie, znowu o tym wszystkim myślę. Muszę podjąć właściwą decyzję, ale tym
jednym zdaniem nie zrujnować sobie życia. Nie jest to proste i dużo tym płacę.
Nie przespane noce, brak koncentracji na treningach i meczach, a przede mną
najważniejszy jak do tej pory turniej w życiu. Trener chodzi wściekły, sama na
siebie jestem wściekła. Chciałabym się teraz w tej chwili odciąć od świata, ale
nie mogę. Po turnieju postaram się doprowadzić do normalnego stanu.
Wzięłam prysznic,
ubrałam się, zjadłam coś i wyruszyłam na halę, gdzie grał Michał. O 11:00
rozbrzmiał pierwszy gwizdek sędzi. Siedziałam obok Moniki, postanowiłyśmy się
spotkać wieczorem, zanim wraz z Bąkiem wyjedziemy. Skra bez trudności podbiła
Rzeszowską Twierdzę, gdyż grali bez najlepszych zawodników. Chociaż nie powiem
młody Libero, na miejscu Krzyśka bardzo dobrze się spisywał. Mecz zakończył się
wynikiem 3:0 dla Skry. Po mecz wybrałam się z Michałem na spacer, wieczorem zaś
miałam pójść na ciastko z Monią.
-Kasiu musimy
porozmawiać.- zaczął Michał, gdy szliśmy uliczkami Rzeszowa.
-O czym takim?-
spytałam ze zdziwieniem.
-Słuchaj nie podoba mi
się Twoje ostatnie zachowanie. Tak wiem jesteś już dorosłą kobietą, ale dla
mnie zawsze zostaniesz tą malutką kochaną dziewczynką. Przyjaźnimy się od
bardzo dawna, ba! Całe wieki. Nie pozwolę, żeby ktoś zrobił Ci krzywdę.-
wypowiedział. Zrobiło mi się gorąco, gdy złapał mnie za ramiona i głęboko
patrzył w moje oczy. Te wypowiedziane słowa „Nie pozwolę, żeby ktoś zrobił Ci
krzywdę”. On o niczym nie wiedział, nie wiedział że to on wyrządza mi tą
największą krzywdę. Nie sądziłam, że można zakochać się w przyjacielu po tylu
latach. Michał to facet, o którym marzyłam od dziecka. Opiekuńczy, troskliwy,
który potrafi zapewnić bezpieczeństwo kobiecie, a również idealny przyjaciel.
Mógł mieć każdą, każda mogła mieć jego, ale dla czego to zawsze ja cierpię z
powodu kogoś innego?
__________________________________________________________________________________
Po dłuższej przerwie, udało mi się skończyć 3 rozdział :)
Pisze koma, bo sama mam bloga i wiem jak to motywuje :)
OdpowiedzUsuńAle piszę komentarz też dlatego, iż bardzo podoba mi się to co piszesz i czekam na kolejne rozdziały:)
zostałaś nominowana do Liebster Award :)
OdpowiedzUsuńwięcej szczegółów u mnie
http://w-pogoni-za-swoimi-marzeniami.blogspot.com/2013/04/ix.html#comment-form