poniedziałek, 23 grudnia 2013

Rozdział 16

  Perspektywa Piotrka

Szykowałem się na zakończenie sezonu 2012/2013  umówiłem się z Monisią na  17 ze podjadę po nią bo o 19 rozpoczynała się impreza , była godzina 14 więc postanowiłem iść pod prysznic ,wykąpałem się ubrałem wcześniej wyprasowaną koszulę  przez Monikę  w kolorze czarnym i czerwonym krawatem , oczywiście cały garnitur nie lubiłem nigdy tego ubioru . Nastałoby godzina 16;30 Wyszedłem zabierając  różę dla mojej pięknej i kluczyki od auta pozamykałem dom i wsiadłem do auta ruszając do  domu mojego kota.  podjechałem na podjazd domu i wyszedłem pukając do drzwi otworzyła mi moja luba pięknie ubrana w czarną sukienkę z czerwonymi  dodatkami aż zaniemówiłem z wrażenia  zaprosiła mnie do środka przywitałem się z nią buziakiem i wręczyłem różę ucieszyła się niezmiernie . Postanowimy zamówić taksówkę , obaj stwierdziliśmy że jeden z nas nie mógł by pić  bo musiał by prowadzić auto a po to szliśmy na bal aby się dobrze bawić  .Zwarci i gotowi w humorach wyśmienitych wyruszyliśmy na imprezkę do Podpromia


Perspektywa Moniki

Umówiłam się z Pitem na 17   więc miałam trochę czasu na przygotowanie się pierwsze postanowiłam wskoczyć pod prysznic , po czynnościach upieprzających moje ciało , weszłam do garderoby aby przemyśleć co ubrać , przypomniało mi się ze ostatnio uprasowałam Piotrusiowi czarną koszulę z czerwonym krawatem , postawiłam na czarną sukienkę i czerwone dodatki aby przypasować się do mojego mężczyzny. zrobiłam makijaż  ,zrobiłam lokówką loki a później je lekko upięłam  gdy usłyszałam dzwonek u drzwi stwierdziłam żę mój misiek już przyjechał otworzyłam mu drzwi a on z wrażenia zaniemówił mój słodki głupol tyle czasu się znamy a wciąż mu się podobam . Przywitałam się z nim on wręczył mi piękną czerwoną różę Podziękowałam mu czule za nią
-Pit
-Słucham? Odpowiedział
-Zamówimy taksówkę aby każdy z nas mógł wypić i się dobrze bawić .Bo tak  ktoś z nas musiał by prowadzić auto
- Dobrze - przystał na to
Zamówiłam taksówkę a później wyśmienitym nastroju wyruszyliśmy na Podpromie.


Perspektywa Michała

Przez ostatnie dni w naszym domu panowała oziębła atmosfera, odkąd zawitał Łukasz, Kasia się zmieniła. Całymi dniami chodziła zamyślona, mało co się odzywała. Wychodziła z domu bez słowa, gdzie się wybiera, ani nic.. Próbowałem z nią rozmawiać, choć ona za każdym razem miała jakąś wymówkę. Dzisiejszy wieczór miałem spędzić w klubie, razem ze wszystkimi, niestety kolejna próba proszenia Kasi żeby poszła tam razem ze mną zakończyła się porażką.
-Kasia! No proszę Cię, pójdź tam ze mną.. - powiedziałam chyba setny raz, siadając obok niej.
-Weź zrozum, że nie mam ochoty się patrzeć, na te wszystkie uśmiechnięte i zakochane twarze!!- odpowiedziała.
-A Ty nie jesteś zakochana?
-Och.. Ty tego nie zrozumiesz. Sama tego nie rozumiem..
-To może mi odpowiedz co Ci leży na sercu, a nie przez pewien czas cały czas mnie unikasz!!
-Gdy będę mieć ochotę to Ci powiem, albo i nie powiem.
-Przestań się wygłupiać. Chyba jesteśmy razem,prawda?! A Ty odstawiasz jakieś przedstawienie, jakbyśmy się nie znali!
-Bo Ty i tak nie zrozumiesz!
-Mów!!
-Nie!!
-To nie! Idę stąd i nie wiem kiedy wrócę! - oznajmiłem i wyszedłem z domu kłapiąc drzwiami. Poszedłem do Karola, tam gdzie zawsze byłem mile widziany.
-A kogoż ja już widzę!- rzucił Kłos, otwierając mi drzwi od mieszkania.- Wejdź do środka.- dodał po chwili.
-Słuchaj musimy pogadać.
-Widzę, że jakiś nie w humorze jesteś, co się dzieje?- spytał.
-Chodzi o Kasie.
-Ooo, no to słucham..
- Chodzi, oto że ona coś ukrywa. A coś, to znaczy swoje uczucia. Kilka dni temu przyszedł do niej jej były narzeczony, Łukasz. I prosił ją, żeby wrócili do siebie. Ona oczywiście powiedziała, żeby zniknął z jej życia, ale ostatnio w ogóle ze mną nie rozmawia, unika kontaktu ze mną i takie tam podobne. Chodzi cały czas zamyślona, znika gdzieś godzinami z domu. Boję się, że ona jest do niego wrócić, i mnie zostawić. Ja tego nie chcę, Kocham ją. Myślałem,że jak się będę z innymi spotykać, to mi przejdzie, ale tak nie było. Teraz jesteśmy razem i jestem z nią szczęśliwy. A tu teraz ten Łukasz musiał, się we wszystko wpieprzyć.
-Słuchaj Stary, Kasia na pewno Cię nie zostawi, zbyt wiele dla niej znaczysz. Musi, pewnie poukładać to wszystko, zobaczysz wszystko wróci do normy i będzie tak jak dawniej, a może i jeszcze lepiej..
-Może i masz rację.
-Jestem pewny na 100% że tak będzie. A teraz koniec smutków, jedziemy się zabawić.- oznajmił Karol i ruszyliśmy na przyjęcie do naszego klubu, gdzie zawsze najlepiej się bawiliśmy...
___________________________________________________________________
Po dłuższym czasie pojawił się nowy rozdział !! A z okazji nadchodzących świąt, pragniemy złożyć najserdeczniejsze życzenia!
Ile Możdżonek ma wzrostu, Ile Mika ma zarostu, Ile Zati na trybunach siedział, Ile Igła słów wypowiedział, Ile Bartman po wkurzał ludzi, Ile Kubiak w obronie się trudził, Ile Żygadło piłek rozegrał, Ile Kurek punktów zdobył, Ile żeśmy z Gruszką meczów wygrali, Ile razy Jarosz z Ruciakiem asy serwisowe posyłali, Ile Winiar wyciął kawałów, Ile podczas PŚ zawałów, Ile pośród Kibiców radości, Ile Anastasi ma w sobie serdeczności, Ile Piter emocji ma w środku, tyle zdrowia, pomyślności, szczęścia, ciepła, zdrowia i radości!!
WESOŁYCH ŚWIĄT :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz